Licealne przygody, cz. 3: zabawa
Data: 27.09.2021,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Tomnick
Wcześniej umówili się, że niektóre pomysły odłożą do kolejnego spotkania. Zresztą, Wojtek sugerował im jeszcze inne zamiary wobec Joanny. Ustawili ją przed sobą, zsunęli spodnie i slipy. Penisy trzymali w dłoniach. Zbliżyli się do dziewczyny.
– Którego obciągniesz pierwszego? – Zbyszek nie zapominał o obraźliwym epitecie. Jej uwagę skierował na wybór penisa, a nie na wybór chłopaków. Joanna, klęcząc przed nimi, przyglądała się chwilę i już głową wskazywała wybrańca, gdy usłyszała głos Wojtka:
– Marek, wsadzaj w sukę – klasowy grubasek nie czekał dłużej na zachętę. Wepchnął penisa w jej usta i nieporadnie chwycił za głowę. Obfity brzuch ocierał się o twarz Joanny. Dziewczyna czuła się upokorzona takim partnerem. A o to im przecież chodziło... Poza tym chcieli stopniować emocje. Z rozbawieniem przyglądali się oryginalnej parce.
– Marek, spokojnie, to nie jest dupa jednorazowego użytku! – Wojtek szczerze obawiał się o stan dziewczyny po takim seksie.
– Nie urwij jej głowy!
– Ona ma jeszcze działać!
– Uważaj, bo będzie miała wstrząs mózgu! – koledzy dobrze bawili się jego nieporadnością.
Z kolei Marek wydawał się ignorować ich komentarze. Joanna, mimo niekorzystnej sytuacji, robiła wrażenie znużonej. Chłopak trzymał ją za włosy, jego wściekłość wzrosła, gdy zobaczył wyraz twarzy dziewczyny. A jego penis rósł... Marek coraz bardziej energicznie ruszał biodrami. Nagle partnerka zaczęła dławić się rosnącym członkiem, który już wypełniał jej usta. Dziewczyna ...
... dusiła się agresywnym zachowaniem chłopaka. Jeszcze chwila i trysnął. Chwilę później strużka spermy pociekła z kącika jej ust.
– Łykaj, suko! – żądali podnieceni widzowie. Markiem wstrząsnął silny dreszcz i kolejny obfity strumień spermy wpadł do ust Joanny.
– Tankuj do pełna! – werbalne wsparcie ze strony kolegów spodobało się chłopakowi. Kiedy napięcie zmalało, napawając się swoim sukcesem, powoli wysuwał się z ust dziewczyny.
– O, ty... – mówiący te słowa nie dokończył zdania. Zaskoczeni koledzy z niemym uznaniem patrzyli na długość penisa Marka. Na pewno przekraczał 20 cm. Imponował też grubością! Joanna ciężko oddychała i próbowała zlizać z warg i brody resztę spermy. Spojrzała na penisa i w duchu cieszyła się, że tego ma z głowy. Naiwna... Wreszcie Marek dostrzegł spojrzenia niekłamanego podziwu kolegów. Podążył za ich wzrokiem.
– Rodzice mi załatwili – skonstatował z pogodnym uśmiechem.
*
– Marek, pierwszy wchodzisz w jej dupę! Należy się tobie – Wojtek momentalnie docenił walory kolegi i już wiedział, jak zmęczyć ich zabawkę. Pozostali dwaj podeszli do Joanny i próbowali jednocześnie wcisnąć penisy w jej usta. Dziewczyna bez oporu przyjęła ich i starała się zaspokoić obydwu jednocześnie. Marek siedział na tapczanie i przyglądał się ich próbom. Bawili się jej piersiami, macając przez materiał. Na zmianę sięgali do jej krocza. Gospodarz nastawił głośniej muzykę i na biurku postawił napoje. Kiedy trójka była już znużona zabawą, polecił:
– Zdejmijcie ...