Rozdziewiczyłem własną siostrę...
Data: 05.10.2021,
Kategorie:
Incest
rajstopy,
Pierwszy raz
Autor: Braciszek_seks
Było sobotnie popołudnie. Siedziałem w swoim pokoju czytając jakieś czasopismo. Około godziny 16 do pokoju weszła moja siostra, odstrojona, bo miała iść wieczorem na jakąś imprezę ze swoim chłopakiem. Ładnie wyglądała, ale wtedy jeszcze nie myślałem o niej w tych kategoriach, w końcu to siostra. Ma 18 lat, ja mam 17. Zamknęła za sobą drzwi, spytałem się ją co chce, a ona nic nie mówiąc usiadła koło mnie na kanapie. Powiedziała mi na ucho, że ma do mnie sprawę. Zapytałem jaką, ona poprosiła mnie żebyśmy gadali szeptem, bo za drzwiami siedzą rodzice, a nie chce żeby usłyszeli. Powiedziała, że wieczorem idzie z Radkiem (jej chłopak) na imprezę, i że umówiła się z nim, że po imprezie pójdą do niego uprawiać seks. Ona była dziewicą, lecz wstydziła się tego przed swoim chłopakiem i powiedziała mu, że nie jest, a teraz było jej głupio, że może to wyjść na jaw. Poprosiła mnie więc czy mógłbym ją rozdziewiczyć. Trochę było nam głupio o tym gadać, bo przecież jesteśmy rodzeństwem. Jak tak zacząłem sobie myśleć, że się z nią rucham to aż się podnieciłem, lecz wstydziłem jej się do tego przyznać. Zapytałem czy nie może sobie po prostu sama czegoś włożyć do cipki żeby się rozdziewiczyć, ale ona powiedziała, że musi wiedzieć jak to jest się ruchać zanim to zrobi z Radkiem. Popatrzyła na mnie swoimi ładnymi oczkami i zapytała przymilnym tonem, zakładając nogę na nogę: "Więc jak, pomożesz mi?". Powiedziałem: "No dobra", i złapałem ją jedną ręką za nogę, a drugą za cycka, lecz ona ...
... powiedziała, że przecież nie możemy zrobić tego tutaj, bo w pokoju obok są rodzice. Pomyśleliśmy więc gdzie byśmy mogli spokojnie odbyć kazirodczy stosunek, i doszliśmy do wniosku, że zrobimy to na łonie natury, na polu, na którym rośnie pszenica, wejdziemy między pszenicę, rozłożymy kocyk, i zrobimy sobie dobrze.
Żeby nie wzbudzać podejrzeń rodziców ona wyszła z domu pierwsza i powiedziała, że już idzie na tą swoją imprezę. Ja wyszedłem jakieś 10 minut po niej mówiąc, że idę się spotkać z kolegą. Czekała na przystanku. Niedaleko był automat z prezerwatywami, w którym się zaopatrzyliśmy. Gdy podjechał autobus to wsiedliśmy i usiedliśmy z tyłu, tak żeby ludzie nas nie widzieli. Mieliśmy podjechać tylko dwa przystanki, ale ja już nie mogłem wytrzymać i chciałem ją zmacać już w autobusie. Pomacałem ją trochę po piersiach przez koszulkę, włożyłem jej rękę pod miniówkę, powierciłem chwilę palcem po cipce, lecz zaraz musieliśmy wysiąść. Wysiedliśmy na przystanku, gdzie wokół były pola z pszenicą, odeszliśmy z kilometr od przystanku, i po upewnieniu się, że dookoła nie ma ludzi, daliśmy nura w pszenicę. Szliśmy z 5-10 minut na czworakach w pszenicy oddalając się od ulicy, żeby mieć pewność że nikt nas nie przyłapie. Gdy już byliśmy dostatecznie daleko, to wygnietliśmy pszenicę tak by móc w tym miejscu swobodnie rozłożyć kocyk.
Czułem się jak w raju – byłem z moją piękną, skąpo ubraną siostrzyczką sam na sam w polu, otoczeni pszenicą, która nas zasłaniała od wścibskich oczu. Zdjąłem z ...