Opowiadania sex erotyka BDSM
Data: 09.10.2021,
Kategorie:
Anal
BDSM
Autor: miro5948
... wyczekująco na niego, prześlizgując spojrzeniem po całym ciele Michała. Jest zachwycona, roznamiętniona – nie wygląda na gwałconą, raczej na chętną kochankę. Kutas Michała sterczy sztywny, gruby, ociekając śluzem i śliną mojej żony. Michał mówi coś do Małgorzaty. Żona wyciąga ręce nad głową, odchyla głowę do tyłu. Pręży się mocniej, równocześnie szeroko rozkładając i podnosząc nogi. Widzę jej cipkę. Jest mokra z podniecenia, rozwarta… Michał klęka na łóżku, powoli kładzie się na niej… Widzę, jak jego nabrzmiały kutas wbija się powoli w ciało żony. Ona wypręża się spazmatycznie, głośno stęka. Całe jej ciało poddaje się ruchom mężczyzny, wije się ekstatycznie. Obcy mocno i brutalnie ściska jej cycki, gryzie ją w szyję i w sutki nabrzmiałych piersi. Leży na niej całym ciałem, widzę jak jego biodra poruszają się gwałtownie i rytmicznie, wciskając w Małgorzatę kutasa. Moja żona niknie pod Michałem, widzę tylko jej ręce i nogi, wyprężone i podrygujące z podniecenia, w zwierzęcym rytmie ruchów rżnącego ją mężczyzny. Słyszę jej krzyki… Onanizuję się jak szalony, wyciągnąłem już swojego kutasa ze spodni… Nie czuję upokorzenia patrząc na uległość swojej żony, na łatwość z jaką oddaje się obcemu tuż pod moim nosem… Ogarnia mnie coraz większa rozkosz… Widzę teraz jak mięśnie obcego napinają się, jak zaciska swoje pośladki. Słyszę jego zwierzęcy charkot i głośniejszy niż inne jęk Małgosi. Michał spuścił się w cipę mojej żony… Wstaje powoli z zerżniętej Małgorzaty wyciągając z niej ...
... swojego kutasa. Ona jęczy cicho, leżąc bezwładnie. Z jej cipki wypływa sperma Michała… On stoi nad moją nagą, zerżniętą żoną i uśmiecha się tryumfująco. Nie wytrzymuję… Spuszczam się na ziemię… Wracam do chatki. Jestem zmieszany, nie wiem jak ukryć podniecenie. Małgosia i obcy – oboje już ubrani, czują się chyba podobnie. Żona jest speszona i spięta, unika mojego wzroku, boi się, że coś zauważę. Michał nie mówi nic, emanuje zadowoleniem. Wygląda znacznie bardziej pewnie, niż wtedy, kiedy się zjawił. Reszta wieczoru upływa na wspólnym posiłku, niezbyt klejących się rozmowach. Moja uwagę zwraca źle skrywana uległość Małgosi wobec Michała; myślę, że musiał jej zrobić naprawdę dobrze, że tego właśnie było jej trzeba; poczuć się własnością jurnego samca… Nasza bacówka ma pięterko. Decydujemy, że Michał będzie spal na górze. Małgosia wchodzi po drabince na górę, żeby przygotować Michałowi łóżko. On idzie za nią, po pionowej, małej drabince. Zostaję na
dole, ciekawy, co z tego wyniknie. Tak jak myślałem, po chwili z góry dochodzą jakieś stłumione dźwięki. Staję bliżej drabinki, żeby lepiej słyszeć… Trwa to tylko kilka minut. Po chwili żona wraca sama, i mówi, że Michał już się położył. W jej włosach widzę małą, białą kropelkę… Kiedy kładziemy się do łóżka, Małgosia od razu zasypia (albo udaje, ze zasypia). Pewnie boi się, ze zauważę ślady pozostawione przez Michała na jej ciele. Zasypiam w końcu, mimo targającego mną podniecenia. W nocy budzę się. Nie wiem przez chwilę, co się dzieje. ...