MW-Grecja Rozdzial 12 Obrazki z podrozy
Data: 15.10.2021,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski
... O, tam jest odtwarzacz. I radio.
Dorka uwalnia dłoń Tidżeja.
- Przepraszam na chwilę.
Dziewczyna przeprasza świeżo poznanego faceta, że ten chwilowo nie może trzymać ręki w jej kroczu… co za czasy!
Dorka szybko wraca, dłoń Tidżeja również, z głośników dobiega rytmiczna muzyka, a tyłeczki ruszają w tan.
Dziewczęta, wciąż przyklejone do okien, żegnają się z Warszawą, a ich dupeczki podrygują rytmicznie w naszych dłoniach jak jakieś niezależne byty. Skutkiem czego salutujemy stolicy.
- Zobaczcie, jak ładnie na baczność stoją!
Na słowa Kaśki dziewczęta odklejają się wreszcie od szyb. A Kaśka ma pomysł.
- Ale to dopiero, jak gdzieś się zatrzymamy, nie chcę by twój brat był poszkodowany – wyjaśnia Tidżejowi, nic w zasadzie nie wyjaśniając.
* * *
DK 9. Mijamy granicę Świętokrzyskiego, las, w lesie krzyżówka, na krzyżówce tirówki.*
Wyrobnice lasu z daleka wypatrzyły rzucającego się w oczy kampera i próbują go zatrzymać wychodząc niemal na środek drogi. Drugi bliźniak musi ostro hamować, bo z przeciwka akurat coś jedzie. Rozeźlony, mówi do nas przez interkom:
- Dobra, niech im będzie, stanę, ale przygotujcie się, wyślę je do was.
Zatrzymuje się, wsiada blond laska w skąpej letniej sukience i zagaja. Drugi Bliźniak zgrywa naiwnego prawiczka.
- E… nie wiem, mnie to niepotrzebne, z tyłu jedzie dwóch kolegów, ale nie wiem, im tam wesoło, na co im to. Wszystko oczywiście łamaną polszczyzną. Tirówka wietrzy grubszą okazję, zgarnia koleżankę - ...
... brunetkę i kieruje Drugiego Bliźniaka boczną drogą w głąb lasu. Kawałeczek. Ponieważ nie zauważa drzwi łączących kabinę z salonem, prawie siłą wyciąga go na zewnątrz i kierują się całą trójką do bocznego wejścia. My oczywiście jesteśmy już przygotowani.
Drugi Bliźniak otwiera drzwi i szarmancko puszcza panie przodem. Wskakują, przyzwyczajają oczy do półmroku (opuściliśmy żaluzje) i…
Rucham Alę na stojąco, nabitą na moją dzidę. Przed Pierwszym Bliźniakiem klęczą siostry, jedna ssie mu pałkę, druga liże jaja. Na ramionach siedzi mu Lola, Bliźniak ssie jej cipę. U moich stóp leżą Kasia i Dorka, każda z głową w kroczu drugiej. Stamtąd też dochodzą odgłosy mlaskania. Drugi Bliźniak się odzywa:
- Mówiłem paniom, że im tu wesoło i nie będą zainteresowani pań towarzystwem! – Po czym po kolei wyprowadza je oniemiałe z kampera.
- Do widzenia paniom – Mówi jeszcze – Życzę miłego dnia!
Odjeżdżamy. Tarzamy się ze śmiechu, Ala spada z dyszla.
Nie mam jak zawrócić – skarży się Tidżej.
- Cofaj, to tylko kawałeczek, potem się zobaczy.
- Ala, spadłaś z dyszla, wolna jesteś, zobacz!
- Ale…
Żadne ale, jak coś pojedzie, to się schowasz w lesie.
Maleńka czeka przy drzwiach, koleżanki czuwające przy oknach dają jej znak. I stoi taka golutka i wystraszona na środku drogi… Macha do Tidżeja, ten zgrabnie wycofuje kampera. Ala wskakuje do środka.
- Uff!
Jedziemy dalej.
* * *
Przekroczywszy Wisłę długaśnym mostem pod Tarnobrzegiem (Maleńka nie daje się namówić na ...