1. Hit the fuckin' road, Bitch! <part eight&g


    Data: 04.08.2019, Kategorie: Tabu, BDSM Autor: Easty23

    ... kiedyś jej opowiadał. Bardzo chciała ją zrealizować, ale bała się poprosić o zgodę. Zebrała się na odwagę i na jednym wydechu spytała:
    
    - Czy mogłabym ogolić ci głowę, Panie? Proszę. Bardzo chciałabym to zrobić... - czuła jak czerień wypełza na jej policzki, była pewna że usłyszy Jego szyderczy śmiech.
    
    - Pamiętałaś...?
    
    - Tak, Panie... Pamiętałam.
    
    W Jego oczach zobaczyła zaskoczenie. I coś jeszcze, nie wiedziała co, ale bardzo liczyła na to że jest to zadowolenie, że Pan docenia i cieszy się z jej oddania.
    
    - Zatem masz moje pozwolenie, Suniu.
    
    - Dziękuję, Panie... Dziękuję.
    
    Weszli do wanny. Suka usiadła na krawędzi. Delikatnie wmasowała w skórę głowy swojego Właściciela pachnącą piankę.
    
    Ręce drżały jej ze zdenerwowania, jednak starannie i powoli zaczęła.
    
    Z ust Pana wydobył się głośny wydech. Przymknął oczy, rozluźnił mięśnie. Czuła że sprawia mu przyjemność. Czuła że jest zadowolony.
    
    - Podaj mi kieliszek, Suńko - usłyszała
    
    Natychmiast chwyciła stojący przy wannie kieliszek i podała Panu.
    
    Ten, popijając zimne prosecco oddał się przyjemności, kiedy kobieta która oddała mu swoje ciało i umysł delikatnie muskała skórę Jego głowy zimnym ostrzem.
    
    Było mu dobrze. Błogo. Licheńsko.
    
    Suka nalała na swoje małe dłonie olejek do masażu, chcąc jak najlepiej zakończyć to niecodzienne zdarzenie.
    
    Powoli zaczęła masować, zaczynając od skroni, zataczając palcami małe kółka. Pomruk zadowolenia. Podoba mu się... Skończyła na karku, który po podróży był ...
    ... jeszcze spięty. Pan, z zadowoleniem mrużąc oczy powiedział nagle:
    
    - Mam dla Ciebie prezent, Suniu.
    
    - Jak to? - nie mogła chyba udzielić głupszej odpowiedzi, jednak totalnie ją zaskoczył.
    
    - W mojej walizce jest małe, białe pudełko. Przynieś je i wejdź do wanny. Chcę poczuć Twoje małe ciałko.
    
    Podeszła do walizki, wydobyła pakunek i wróciła zanurzając ciało w przyjemnej, pachnącej wodzie.
    
    Nie miała odwagi spojrzeć na Pana. Czuła się zażenowana całą sytuacją. Uwielbiała dawać, nie potrafiła przyjmować.
    
    - Proszę, nie musiałeś, Panie...
    
    - Tego też musimy się nauczyć, co, Suniu? - zaśmiał się, wręczając jej prezent.
    
    Otworzyła pudełko i jej oczom ukazała się przepiękna, cudowna, olśniewająca obroża. Biała. Zupełnie inna niż jej pierwsza. Taka, którą mogłaby nosić na co dzień, jednak bardzo wymowna. Odebrało jej mowę.
    
    - Panie... Jak to? Dlaczego? Czym sobie zasłużyłam?
    
    - Dlatego, że tak chcę, Suńko. Dlatego że chcę cię w niej widzieć. Rżnąć. Bo jest piękna jak ty.
    
    - Ale... Ja nie mogę jej przyjąć! - wypaliła a policzki płonęły jej ze wstydu. Poczuła zbierające się pod powiekami łzy irracjonalnego upokorzenia.
    
    Nie robiła nic dla prezentów. Nigdy. I nigdy nie chciała być tak postrzegana. I nie chciała by On ją tak postrzegał.
    
    - Chcę byś ją miała i oczekuję że przyjmiesz ten prezent. A nad reakcjami będziemy musieli mocno popracować. Koniec dyskusji.
    
    - Dziękuję, Panie. Jest przepiękna. Będę nosić ją z dumą - powiedziała Suka. W jej głowie mieszało ...