Podrywy z bratem blizniakiem
Data: 11.11.2021,
Kategorie:
Bi
Autor: Karl Cr
Jesteśmy bliźniakami. Dwaj identyczni i fajni kolesie. Pomimo że każdy fragment naszych ciał wygląda tak samo, to znacznie różnimy się charakterami. Brata cechuje namysł, analityczne podejście, lęk przed nieznanym. Lubi naukę, uporządkowanie, stałość. Ja jestem bardziej impulsywny, emocjonalny, chcę próbować, testować i doświadczać nowości. Obaj czujemy się bi, więc chętnie nawiązujemy kontakty z osobami obojga płci i dobrze się przy tym bawimy, zarówno w realu, jak i w Internecie. Uzupełniamy się idealnie. W różnych sytuacjach wzajemnie na siebie liczymy. Czasami jeden udaje drugiego. Ponieważ wyglądamy zupełnie tak samo, to gdy jeden z nas zalicza jakąś kompromitującą wpadkę, drugi czuje zawstydzenie takie, jakby był na jego miejscu. Wobec siebie nie wstydzimy się własnej nagości. Patrząc na brata, czuję, jakbym przeglądał się w lustrze, więc intymność nie ma dla nas znaczenia, chyba że jesteśmy w towarzystwie. Wtedy obaj wstydzimy się jednakowo bez względu na to, który z nas jest nago. W Internecie należymy do pewnej grupy hobbystycznej, która ciągle się rozrasta. Wśród członków niestety dominuje płeć męska, ale poznaliśmy tam czterech fajnych chłopaków. Są najlepsi w swojej dziedzinie. Podobno w sieci istnieje coś takiego, jak przyjaźń, a nawet zakochanie się bez względu na płeć, na podstawie zgodności charakterów i światopoglądu, a to są bardzo kompetentni, mądrzy i uroczy goście. Ufamy sobie wzajemnie, czasami nawet powierzamy hasła do swoich kont i wymieniamy się ...
... różnymi rzeczami. Wreszcie ktoś nasunął pomysł spotkania się w realu, a parę dni później został zrealizowany. Spotkaliśmy się na piwku, wszyscy sześcioro, później przeszliśmy na stancję brata. Czterej fajni goście, o dwa lata młodsi od nas, całkiem sympatyczni z wyglądu, do których idealnie pasują charaktery poznane w necie. Byli trochę onieśmieleni, widząc nas dwóch identycznych. Bawiliśmy się wspaniale. Dzięki wirtualnej znajomości wszystko o sobie wiedzieliśmy, więc panowała ogromna swoboda. Wpadłem na głupi pomysł, aż zrobiło mi się wstyd. Skoro tak dobrze się znamy, tak bardzo lubimy, ufamy sobie i powierzamy sobie swoje hasła w Internecie, to czy mógłbym powierzyć im swoją intymność? Przy tak fantastycznych kolesiach interesująco byłoby zrealizować swoją skrywaną od dawna fantazję. Niestety, na samą myśl o tym robi mi się gorąco i czując, że nie wystarczy mi odwagi, żeby to zaproponować, poprosiłem o pomoc brata. Po pół godziny jakimś cudem zdołał ich przekonać do intymnego masażu mnie i zaczęliśmy. Niby spontan, ale muszę się chyba jakoś przygotować. Jedno piwko powinno wystarczyć. Mam wiele obaw, wręcz lęk przed nagością, gdyż nigdy wcześniej nie byłem w takiej sytuacji. Nie mam pojęcia, co się wydarzy i jak to będzie, ale może właśnie dlatego pragnę takiego doświadczenia. Nie wiem tylko jak zacząć. Chyba lepiej za wiele nie myśleć, tylko działać szybko. Na razie czuję się komfortowo, jak jeden z nich, ale będąc nago, zapewne będę miał zupełnie inny punkt widzenia. Skoro ...