-
Na partyzanta z ciotką
Data: 06.08.2019, Kategorie: Tabu, Dojrzałe Hardcore, Autor: KarolLit
... rano mogę mieć kłopoty. Po 15 minutach, udało mi się go jakoś obudzić. Nakłonilem go żeby wstał i poszedł na górę. Delikatnie musiałem go podprowadzić bo miał kłopoty z grawitacją :) uchyliłem mu drzwi do pokoju. Podglądałem go przez chwilę jak kładzie się do łóżka. Wsunął się pod kołdrę i momentalnie zasnął. Odczekalem 5 minut i wszedłem do ich pokoju, żeby się upewnić, że wszystko jest ok. Oboje spali jak zabici. Zabrałem świeży podkoszulek do spania i po cichutku wróciłem do łóżka. Rano nie do końca pamiętałem całej sytuacji. Obudziłem się w pokoju po dziadku, sięgnąłem po telefon i dopiero kiedy zauważyłem, że jest rozładowany przypomniałem sobie całą wczorajszą sytuację. Nie ukrywam, że nieco zacząłem się denerwować. Ubrałem się i zszedłem na dół. Okazało się, że była już 12:00. Cała "nocna akcja" musiała nieźle mnie zmęczyć, bo rzadko wstaje tak późno. Do tego kac. Na dole okazało się, że wszyscy wstali. Niepewnie się przywitałem. Po szybkiej rozmowie z wujkiem, ciotką i matką, upewniłem się, że nikt nic nie wie :) Szczerze to nie wierzyłem w swojego farta :) Ani nawet słowa :) Wujek nawet nie wiedział jak do łóżka trafił. Poszedłem do swojego pokoju po świeże ciuchy. Ciotka z wujkiem zostawali do końca świąt więc nadal okupowali mój pokój. Na łóżku zobaczyłem koszulę nocną ciotki. Z ciekawości podniosłem ją i sprawdziłem czy nie ma na niej "dowodów mojej zbrodni" :). Na plecach były dwie charakterystyczne zaschnięte plamy. To pewnie ten pierwszy wytrysk, który poleciał huj wie gdzie. Na szczęście nie musiałem się tym już przejmować. Jak to się mówi, miałem na kogo zwalić :) Powiem wam, że nie wierzę w sowiego farta. Możecie pomyśleć, że jestem jakiś pojebany albo coś, ale nie żałuję. Zajebisty miałem seks. Żałuję tylko, że nie dało się tego zrobić na pieska i rozpędzić się do oporu :) pozdrawiam !!!