1. Niewyzyty sasiad i mloda ja


    Data: 14.11.2021, Kategorie: Nastolatki Autor: zx

    ... sąsiadów, albo zaczepić kogoś na ulicy i poprosić o pożyczenie telefonu, ale szczerze wątpię, by rodzice rzucili wszystko i wrócili z kluczami. W końcu od czego jest babcia, ona miała zapasowy komplet i na pewno kazaliby mi się do niej wybrać. Mieszkała dzielnicę dalej, problem był tylko taki, że tego dnia była jeszcze u mojej cioci w innym mieście, wiedziałam jednak, że wraca w południe, także wystarczy, że przeczekam te trzy godziny i będę mogła pójść do niej po klucze.
    
    Godzina czekania upłynęła mi bardzo wolno, było strasznie gorąco i krępował mnie brak majtek oraz bardzo krótkie spodenki, więc siedziałam na klatce schodowej, gdzie było przyjemnie chłodno i gdzie praktycznie nikt nie chodził. Oczywiście jednak coś musiało pójść nie tak, po godzinie poczułam, że strasznie chce mi się siku, a po półtorej godziny, że już dłużej nie wytrzymam. Cóż było robić, wyszłam z bloku i udałam się do pobliskiego parku, o tej porze było tam tylko trochę matek z dziećmi, poszłam w ustronne miejsce i zrobiłam swoje, z olbrzymią ulgą podciągnęłam spodenki i szybkim krokiem udałam się w stronę bloku. - musi mi być widać pół tyłka - pomyślałam zażenowana widząc, jak krótkie są spodenki. Podczas siusiania odnosiłam wrażenie, że ktoś mnie obserwuje, ale szybko wybiłam sobie ten pomysł z głowy.
    
    Wróciłam na swoje piętro, jeszcze godzina i przyjedzie babcia, dojdę do niej w jakieś 20 minut, więc jeszcze tylko 40 minut bezczynnego siedzenia i odzyskam klucze. W tym momencie usłyszałam, jak ...
    ... winda zatrzymuje się na moim piętrze i wysiada z niej nasz sąsiad Tomek z piętra. Miał około 55-60 lat, był wysoki, miał spory brzuszek, czasami lekki zarost na twarzy. Wpadał do nas raz na parę miesięcy, gdy pożyczali sobie z ojcem jakieś sprzęty, nie znałam go i nigdy nie rozmawiałam z nim poza grzecznościowym "dzień dobry", mimo to on zawsze uśmiechał się na mój widok. Sąsiad wysiadł z windy, miał wejść na piętro, ale odwrócił się i dostrzegł mnie siedzącą na schodach.
    
    - Cześć Julka, dlaczego tu siedzisz?
    
    - dzień dobry proszę pana - odpowiedziałam niepocieszona, że będę musiała tłumaczyć tę historię komukolwiek - zatrzasnęłam drzwi, nie mam kluczy, czekam aż babcia wróci, ma zapasowy komplet, pójdę po niego
    
    - a babcia za ile będzie? Od dawna tu siedzisz?
    
    - za godzinę, a siedzę tu już od dwóch godzin, na chwilę jedynie wyskoczyłam do parku, bo... bo chciałam się przejść
    
    Sąsiad uśmiechnął się tajemniczo - słuchaj, chodź do mnie do mieszkania, napijesz się, poczekamy trochę i jak chcesz, to zawiozę Cię do babci, a później odwiozę. Z tego co słyszę, to dość już dziś miałaś przygód. Gdzie babcia mieszka?
    
    Powiedziałam adres, po czym zawahałam się chwilę, nie bardzo miała ochotę spędzić te ostatnie minuty w mieszkaniu sąsiada, ale z drugiej strony jeszcze bardziej nie chciało mi się iść do babci na nogach, a skoro sąsiad oferuje podwózkę... - dobrze, bardzo Panu dziękuję, chętnie skorzystam
    
    Poszliśmy do jego mieszkania, było odrobinę zaniedbane, ale w środku ...
«1234...10»