1. Lalka (cz 9)


    Data: 15.11.2021, Kategorie: BDSM Fetysz Lesbijki Autor: tomblackPL

    ... na tego rodzaju topy już zbyt duże i obwisłe.– Wyglądam teraz naprawdę jak dziwka - zwróciłam się do mojej pani – Wiem, dlatego daję ci tą sukienkę. Kupiłam ją sobie kiedyś, ale czułam się w tym tak właśnie, jak mówisz. Ale tobie będzie świetnie pasować, poza tym bycie dziwką dla takiej pustej suki jak ty, to zaszczyt – odpowiedziała uśmiechając się i całując mnie w ucho. Przyprawiła mnie o falę wstydu. Gdy wstałam, moje cyce automatycznie wyciągnęły się powodując, że zwisały one luźnie w dekolcie. Wyglądało to dla mnie bardzo nieestetycznie, bo materiał zawijał się pod piersiami pozostawiając tylko 1/3 moich cycków zakrytą. Większość była absolutnie widoczna. Aby dopełnić mojego upokorzenia, Iza kazała mi założyć buty na plastikowej przezroczystej podeszwie i bardzo wysokim obcasie. Choć umiałam chodzić na szpilkach, to w tych butach było mi ciężko. Musiałam przejść się kilka razy po korytarzu, zanim nieco wyczułam krok. Na korytarzu jeszcze raz się na siebie spojrzałam w lustrze Moje cycki bezwstydnie ruszały się pod cienkim materiałem a sukienka była na tyle krótka, że co chwilę widziałam swoją nagą cipkę w lustrze. Iza, przecież ja nie mogę tak wyjść, czuję się naprawdę jak najtańsza kurwa... Poza tym wszystko spod spodu widać... – Ona popatrzyła się na mnie – Jeżeli się wstydzisz, to tak właśnie ma być. - Nachyl się! – Powiedziała. Zrobiłam tak też. Wtedy zorientowałam się, co chce obaczyć Iza. Obydwie piersi zwisały swobodnie w dekolcie i w każdej chwili mogły się ...
    ... wysunąć – To mi się podoba... – powiedziała śmiejąc się ze mnie. Gdy się zobaczyłam, wiedziałam, że ma rację. Moje cyce zwisały prawie w całości widoczne... Wiedziałam, że gdy tak wejdę do banku, zapieczętuję swoją pozycję taniej dziwki, lub nawet gorzej. Podeszłam kokietując do mojej pani, wzięłam jej dłoń w moje ręce i zaczęłam ją usłużnie całować – Czy ja wyglądam teraz jak najtańsza dziwka... – powiedziałam do niej jeszcze raz stojąc teraz przed nią. Iza patrzyła się na mnie mierząc z góry na dół uśmiechając się przy tym. – Co ja ci mówiłam, że czym jesteś? – Zapytała. – Pustą blondynką... – odpowiedziałam bardziej pytając – Też, ale co jeszcze? – Idiotką... – To na pewno, co jeszcze dziś mówiłam?!... – Suką – wyliczałam dalej – właśnie... – powiedziała. – Jesteś pustą suką... Więc ciesz się, że możesz pracować jeszcze gdziekolwiek i nie idziesz do pracy nago i na smyczy, zrozumiałaś? – Mówiła do mnie jak do dziecka – Tak Pani – odpowiedziałam – ale jeżeli chcesz, pójdę z tobą nago i na czworaka ja piesek... – Iza popatrzyła się mi w oczy – jesteś szmatą Wiolka... - Końcówki mojej własnej woli krzyczały we mnie, aby wyjść i pojechać do domu, ale co wtedy? W banku moja kariera i tak już była skończona. A poza tym właśnie ta chęć tego uzależnienia mnie tak trzymała przy mojej pani. Moja uległa natura, teraz potrzebowała tego... i jeszcze więcej. To był ostatni dzień pracy – piątek. Potem tydzień w domu i do Hiszpanii... – myślałam. Oczywiście moją głowę wypełnił seks, a ...
«1234...13»