Chlopak z sex ogloszenia
Data: 15.05.2019,
Kategorie:
Romantyczne
Autor: orfeusz
-Przyszłyśmy cię wyleczyć- oznajmiły radośnie i zabrzęczały szkłem. - Zabawimy się jak przed laty, ale zamiast książki telefonicznej użyjemy gazet. Cieszysz się?
Nie cieszyłam. Przez pierwszą godzinę zatykałam uszy, by nie być świadkiem ich wygłupów. Potem alkohol zrobił swoje i nabrałam chęci do niewinnego flirtu.
- ,,Przystojny 30-latek, bez nałogów, pozna kobietę, która odmieni jego życie. Tylko poważne telefony. Darek” - przeczytała Lidka i wcisnęła mi do ręki komórkę. - Dzwoń!
Zadzwoniłam.
- Halo? - odezwał się po drugiej stronie męski, głęboki i odrobinę zniecierpliwiony głos.
- Cześć - wychrypiałam, zniżając swój alt, by nadać - mu uwodzicielskie brzmienie.
Dziewczyny ryknęły śmiechem. Usłyszał. Musiał usłyszeć i natychmiast stał się czujny.
- Słucham - rzekł z nienaturalną uprzejmością.
I nagle zrozumiałam, że nasze wygłupy są niepoważne i niesmaczne. Zamiast przerwać połączenie, powiedziałam coś strasznego.
- Mam na imię Ewa i nie jestem doświadczona w tych sprawach.
Moje przyjaciółki dostały spazmów.
- Przeziębiłaś się? - spytał, ignorując ich głośne chichoty - Opowiedz mi o tym.
No i tak to się zaczęło. Podałam mu objawy, on doradził kurację i grzecznie poprosił o numer telefonu, by dowiadywać się o stan mojego zdrowia. Dzwonił każdego wieczoru i był niezobowiązująco troskliwy. Choroba ustąpiła po kilku dniach bez konieczności stosowania antybiotyków.
- Czujesz się na tyle dobrze, by zjeść - ze mną kolację? - usłyszałam ...
... któregoś razu.
Zgodziłam się bez wahania. Darek okazał się pełnym uroku dryblasem o wrażliwych rysach twarzy i ciepłych, brązowych oczach. Wzbudzał zaufanie i miał w sobie nieokreślona łagodność
- Zastanawiasz się pewnie, dlaczego ktoś taki jak ja szuka kobiety za pośrednictwem gazet? – spytał bez ogródek. - Z tych samych powodów, dla których ty zadzwoniłaś do mnie.
- To był żart - przyznałam się ze wstydem.
- A w moim przypadku podstęp kolegów. Na początku byłem zły, ale teraz, gdy poznałem Ciebie ,jestem im nawet wdzięczny.
Odprowadził mnie pod samą klatkę i pocałował. jeśli żywiłam wątpliwości co do istnienia tzw. chemii między ludźmi, to po randce z Darkiem już ich nie miałam. Kiedy rozsunął mi wargi językiem i otulił plecy ramionami, poczułam dziwną miękkość W kolanach jego zarost rozkosznie drapał mi brodę, ruchliwy język penetrował wnętrze ust, a między naszymi brzuchami pęczniała jego męskość.
Całował mnie z żarłoczną namiętnością, a ja zaczęłam sobie wy- obrażać, że za chwilę przeniesiemy się na ciemną klatkę schodową, że podciągnie mi spódnicę, zerwie majtki, rozepnie spodnie i wbije W moje wnętrze twardego, gorącego penisa. A ja obejmę go biodrami i będę krzyczeć z rozkoszy. Obudzimy pół bloku, z mieszkań Wylegną sąsiedzi, ktoś zapali światło i wszyscy zobaczą nasze podrygujące W ekstazie ciała.
- Dobranoc - przerwał moje fantazje Darek. -jutro zadzwonię.
- Może po prostu wpadnij wieczorem - powiedziałam, oszołomiona nieznanym obliczem ...