Dziwka - część 17 - Czarna
Data: 02.12.2021,
Kategorie:
Anal
Oral
Bi
Brutalny sex
Autor: MeskaDzivka
Do klubu dotarłem kwadrans po dwudziestej drugiej. Urodziny Kaśki trwały w najlepsze. Kolorowe drinki zdążyły zrobić swoje, przywitał mnie ryk, brawa,śmiech i gwizdy oraz pierwsza moja, kolejna dla dziewczyn kolejka. Wszystko wskazywało na to, że jeszcze przed jedenastą stół zamieni się w parkiet a jutrzejszy poranek w firmie będzie pod znakiem bólu głowy. Właściciel klubu bywał częstym klientem u pani Ewy, więc gdy nasze stadko zjawiało się na gościnnych występach mogliśmy liczyć na odpuszczenie grzechów i choć częściowe rachunku.
- Chodzisz jak kaczor!
- Odpierdol się.
Nie byłem w nastroju dziękując wskazówkom zegara, że skutecznie choć może zbyt powolnie przesuwają dzień ku końcowi. Zaczęło się od spóźnienia. Tramwaj cmoknął dostawczaka i trwały oba pojazdy w namiętnym uścisku skutecznie wyłączając z ruchu torowisko i jezdnię. Chcąc nie chcąc obszedłem korek pieszo przypłacając spacer wizytą stopy w zdradziecko głębokiej kałuży. Tydzień walki z trzymającym w domu przeziębieniem szukał ciągu dalszego.
Absencja wybiła z rytmu i przemeblowała szafkę. Dziewczyny zrobiły porządki a ja musiałem zgadywać według jakiego klucza zamieszanie rzeczy, kosmetyki i inne drobiazgi. Szczęśliwie pierwszy umówił się stęskniony, wtedy jeszcze nie ogarnięty amokiem romantycznego związku Adaś dzięki czemu miałem pół godziny zapasu i mniej stresu, że będę biec na pokój zanim się ogarnę.
Chciałem wrócić do pracy. Tydzień w domu, gorączka, sprzeczki z matką, wielka nuda ...
... zapełniana książkami i ślęczeniem w sieci. Teraz, patrząc w łazienkowe lustro czułem, że jestem na miejscu. Niecierpliwe myśli snuły opowieść o dłoniach, które będą mnie pieścić, kutasach, które naprężę liźnięciem zanim wsuną się w usta pieprząc aż do zalania słonawym mleczkiem. Podobałem się sobie. Szczupłe, umięśnione ciało. Gładka skóra podkreślająca rzeźbę. Penis, nawet bez erekcji zachęcający obietnicą, że będzie za co chwycić, pod nim pomarszczony, jędrny woreczek kryjący duże jajka. Wziąłem prysznic i dłuższą chwilę starannie się płukałem. Strumień wody miłość drażnij leniuchujące ponad tydzień oczko. Wsunąłem nasmarowany palcem żel, zwieracz lekko ustąpił wpuszczając do środka i szybko zamknął się łapiąc w delikatny uścisk. Bawiłem się chwilę czując jak zaciska się i luzuje. Klienci lubią jak tak robię. Dołożyłem więcej żelu, teraz już na dwa palce. Cicho jęknąłem. Usprawiedliwiając przed sobą, że chodzi tylko o dobre przygotowanie do spotkania sięgnąłem do kosmetyczki po wibrator. Oparłem stopę o krawędź sedesu i pieprzyłem się długim głębokim ruchem.
- Myślałam, że faceci tylko trzepią.
W lekko uchylonych drzwiach łazienki stała Olga. Zerkała wymownie to na rękę popychającą wibrator, to na członka, który stanął mi w trakcie zabawy i teraz sterczał w całej okazałości.
- Mogłaś zapukać.
- Trzeba było zamknąć drzwi. Pospieszysz się czy ci pomóc?
Z godnością na jaką stać kogoś z zabawką w dupie wyprostowałem się wyciągając błyszczące od żelowej mazi dildo.
- ...