-
Jak to kiedyś bywało
Data: 09.08.2019, Autor: MoniaMonia
Cześć, mam na imię Monika i mam obecnie 32 lata. To opowiadanie będzie troszeczkę inne niż powinno. Będzie na zasadzie wyznania, zrzucenia z siebie ciężaru. Opowiem Wam moją seksualną historię która się zaczęła jak byłam bardzo młoda a trwa do dzisiaj i mam nadzieję że będzie trwała jeszcze bardzo długo. Może na początek napiszę coś o sobie. Jestem blondynką, dość wysoką 166 cm wzrostu, dość duże piersi – rozmiar C, zgrabna pupa na widok której facetom robi się ciasno w spodniach. Jestem też dumna ze swoich nóg które mam naprawdę długie i bardzo zgrabne. Dlatego ich nie zakrywam a wręcz odsłaniam, żeby głodni samce mogli sobie popatrzeć na te dwa cudeńka. Pochodzę z bardzo biednej rodziny. Ojciec alkoholik, matka też. Wychowywała mnie w sumie ulica. Opieka rodziców była bardziej niż mizerna. W szkole nie było za wesoło gdyż nie miał mnie kto przypilnować w nauce. Włóczyłam się z koleżankami i kolegami do późnego wieczora po ulicach. Okolica gdzie mieszkałam też nie była za ciekawa. Pełno meneli i złodziei. W szkole zawsze byłam traktowana jak to coś gorszego, bo nie było mnie stać na takie ciuchy czy fajne gadżety jakie miały inne dziewczyny. Ale wróćmy do meritum sprawy. Moja przygoda z seksem zaczęła się bardzo wcześnie, miałam wtedy 14 lat. Ale nie dałam nikomu dupy – spokojnie. Raczej udostępniłam swoich ust. Zdarzyło się to pewnego wieczora na budowie. Obok mojego bloku stawiali nowe mieszkania komunalne. Często chodziliśmy się tam bawić, mimo że nam było nie ...
... wolno. Wtedy bawiliśmy się w chowanego, ta budowa to było idealne miejsce do tego typu zabaw. I gdy zabawa trwała na dobre ja schowałam się obok baraku, nie zdawałam sobie sprawy że jest to barak stróża nocnego który mnie złapał. Reszta dzieciaków gdy to zobaczyła z miejsca zwiała i zostałam sama. Straszył mnie że tu nie wolno wchodzić że zaraz wezwie policję itd. Byłam nastolatką i bałam się policji. Prosiłam go żeby mnie puścił, płakałam. On powiedział że to nie jest plac zabaw i czy naprawdę nie mam gdzie się bawić? Wyjaśniłam że nie stać nas na zabawki czy inne atrakcje dlatego bawimy się tutaj. Wyjaśniłam sytuację materialną rodziny żeby wzbudzić w nim litość. Po części się udało. Zaproponował mi 20zł za pewną przysługę. Taka kwota na tamte czasy dla dzieciaka to był majątek. Można było sobie kupić sporo słodyczy bądź jakieś tanie zabawki. Zapytałam za co? Odpowiedział mi że pocałuję jego siusiaka. Początkowo powiedziałam że nie ale on wyciągnął banknot z kieszeni i pomachał mi nim przed oczami. Położył go na stole i powiedział że jak się zdecyduję to żebym go wzięła ze stołu a on nie wezwie policji. Zastanowiłam się chwilkę i wzięłam ten banknot do kieszeni. On natychmiast rozpiął rozporek i opuścił spodnie razem z majtkami na dół. Facet był około 50 ale jak dla mnie w tamtej chwili jego penis był bardzo wielki, pierwszy penis jakiego widziałam. Gdy tak wlepiałam gały w jego kutasa on powiedział – no mała, bierz się do roboty. Zbliżyłam swoje usta do jego penisa i ...