Niewolny: 2. Smak własnej spermy
Data: 19.12.2021,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Geje
Autor: niewolny
Rano nie dane nam było się spotkać. Musiałeś wyjechać. Krótki sms podał tylko nową wieczorną godzinę spotkania. Pozostałe ustalenia pozostały bez zmian. Miałeś prawo do tego, by zmieniać nasze spotkania. I bardzo mi się podoba podporządkowanie Tobie. W końcu byłem Twoim niewolnikiem…
Punktualnie o 18:30 wchodziłem do biurowca. Stałeś już w hallu na dole, kiedy mnie zobaczyłeś nie witałeś się, tylko skierowałeś do windy. Jakbyśmy się nie znali… Zawsze byłeś dyskretny. Zgodnie też z Twoimi zaleceniami jechałem za Tobą kolejną windą.
Na naszym piętrze szczęśliwie znów pustki. Nie ma też monitoringu. Ciekawe, czy to Ty o to zadałeś? Wchodzisz pierwszy do klatki, zamykam za sobą drzwi, przekręcam zamek.
- Rozbieraj się do naga, tam rzuć rzeczy… - rozkazujesz, wskazując kąt obok muszli klozetowej. Zaczynam od dołu. To też rytuał, kiedy jestem bez spodni masz możliwość obmacania mnie. Bardzo to lubię, taki pierwszy dotyk pośladków, ich ściśnięcie. Potem chwyt za jaja. Zagarniasz je całe, razem z kutasem o ile jeszcze nie stoi… Twoja dłoń na moim ramieniu zmusza mnie do półprzysiadu.
To ze każesz mi się rozebrać w całości oznacza, że mamy więcej czasu. Bardzo mnie to podnieca.
Kiedy ściągam podkoszulek jestem już dokładnie przez Ciebie spenetrowany. Twój palec wchodzi w mój anus szybko i bezboleśnie.
- Lewatywa?
- Tak, panie.
Ta wymiana słów wiele nam mówi. Chyba masz ochotę we mnie wejść i zerżnąć. Cieszę się na tą myśl. Chociaż z reguły posuwasz mnie rano ...
... dlatego, że jesteś wtedy pełen werwy. Kiedy zrzucam koszulkę mimowolnie zakładam dłonie na kark. Tym razem nie bijesz mnie po jajach, za to palcem penetrujesz dupę. Długo, zbyt długo jak na przygotowania do seksu analnego. Nie robisz tego mocno.. Zatem na co masz dziś ochotę?
- Kładź się na podłogę, na plecy i liż muszlę! Obciągaj sobie…
Twój rozkaz oznacza, że dziś nie będziesz sprawiał mi bólu. Raczej dam Ci przedstawienie, które ma Cię podniecić. Kładę się na plecy, ramionami między ścianą a muszlą, rozchylam nogi i zaczynam masować kutasa. Kafelki na podłodze są zimne, ale to nie orzeźwia i podnieca. Nogą rozchylasz mi uda, chyba po to by lepiej widzieć moje krocze. Lewą dłonią łapię się za jądra, prawą szybko stawiam kutasa na baczność. Podnoszę się nieco na ramionach by sięgnąć do deski klozetowej i … wysuwam język by ją dotknąć.
Pan zawsze dbał o czystość i nie pozwala mi bawić się brudnymi – nie naszymi - rzeczami. Doskonale wie, że ta toaleta jest sprzątana po południu i o tej porze mieliśmy pewność, że nikt po czyszczeniu z niej nie korzystał.. Dotknąłem ceramiki i poczułem lekko słony smak. Czyżby jednak była nie dokładnie wymyta ? Nie to nie był smak moczu.. Raczej proszku do czyszczenia. Przesunąłem język na deskę, zacząłem jeździć po niej..
Ty Panie wyłuskałeś swojego kutasa i własnoręcznie obciągałeś go. Tak, dziś robie dla Ciebie przedstawienie.
Kiedy mój penis był już wilgotny rzuciłeś rozkaz:
- Nogi do góry, zrób stójkę.
O! to był dla mnie ...