-
Aga - Czesc I
Data: 06.01.2022, Kategorie: Masturbacja Autor: Istota
... klasy. Są tacy, którzy tak jak moja siostra powiedziała - lecą na duże cycki i tyłek. Ale nie wszyscy, a przynajmniej w to głęboko wierzę. Kiedyś wraz z kuzynem, Bartkiem, który przyjeżdżał do nas na dwa tygodnie w wakacje, długo dyskutowaliśmy na takie tematy. Z racji, że znaliśmy się od małego szkraba, to nie mieliśmy między sobą sekretów, a dobry kontakt i ciekawość bardzo ułatwiało dowiadywanie się nowych rzeczy. Dobrze pamiętam jak miałam osiem lat, a on dziesięć i znaleźliśmy czasopisma jego starszego brata. Oczywiście świerszczyki. Wzieliśmy dwa i poszliśmy do stodoły. Zeczęliśmy przeglądać i naszym oczom ukazywały się panienki, które były w samej bieliźnie i to nie zawsze. Na kilku stronach znajdowali się też mężczyźni, ale byli raczej zdominowani przez płeć piękną. Wtedy tak od słowa do słowa zaczęliśmy sobie mówić jakie nam się podobają i co sądzimy o tym. Najpierw ostrożnie, jak to dzieci, które szukają akceptacji. - Co myślisz o tych gazetkach? - spytał się Bartek jak chwilę już przeglądaliśmy w milczeniu. - Są całkiem fajne - odpowiedziałam czując mrowienie w kroczu, którego jeszcze wtedy nie znałam. - Racja. Po chwili spytałam: - Podobają ci się takie? - Pokazując mu blondyknę z wielkimi cyckami. - Eee... tak. - Nie sądzisz, że ma za duże cycki? - No może... a ty jakie lubisz? - Nie wiem, w sumie to chyba wolę chłopców. Ale myślę, że takie duże muszą być niewygodne. - A ty masz duże? - spytał zanim zdążył pomyśleć. - A ...
... widzisz jakieś? Speszył się. - Spokojnie, kiedyś się pojawią i wtedy ci pokażę. - Sama nie wiem czemu to powiedziałam. Być może byłam tak napalona gazetkami, może chciałam, żeby poczuł się pewniej. Przejrzeliśmy jeszcze kilka stron i pojawiły się panie, które miały wyeksponowane swoje muszelki. Bartek praktycznie już się nie odzywał i zobaczyłam, że co jakiś czas sięga do swojego krocza. - Podoba ci się? - Mhm. - A co tam robisz? - Nic - odparł natychmiast wyciągając rękę. Wtedy wpadłam na bardzo ciekawy pomysł. - Chcesz mi pokazać? - Nie - odparł natychmiast. - Czemu? - Chyba, że ty mi się pokażesz nago. - No dobra, ale nie tutaj. - A gdzie? - Chodź nad staw, tam nikt nie chodzi. - No dobra. W ten sposób poszliśmy nad staw, który był oddalony o dobre piętnaście minut pieszo. Tak jak się spodziewałam, to nikogo nie było. Tylko my, dwójka dzieciaków, które były rozpalone po świeżo odkrytej prawdzie o porno gazetkach. - Ty pierwszy - powiedziałam. - No dobra. Bartek ściągnął koszulkę i swoje krótkie spodenki. Chwilę potem zdjął slipki i ukazał mi się siusiak. Pierwszy raz wtedy zobaczyłam chłopca nago. Tak śmiesznie dyndał i nie był zbyt duży. - Teraz ty - powiedział. - No dobra, ale nie ubieraj się, poleżymy tak sobie, dobrze? - Okej. Przełożyłam sukienkę przez głowę i zostałam w samych majtkach, które zdjęłam i ukazała mu się moja szparka. - Jest trochę inna, niż te w gazetce. - To źle? - Nie, ...