1. Mój mąż i ja (III)


    Data: 05.02.2022, Kategorie: Zdrada związek, Autor: edymis4601

    ... światło.
    
    Zapłaciłam kierowcy i ruszyłam do wejścia. Nie musiałam dzwonić. Łukasz stał już we drzwiach.
    
    Miał tylko szlafrok narzucony na siebie. Jak już do niego podeszłam nie powiedział ani słowa. Chciał się ze mną przywitać po przyjacielsku jak zawsze buziakiem w policzek, ale mu przeszkodziłam.
    
    Pocałowałam go w usta jak najbardziej namiętnie potrafiłam. Po chwili odsunął mnie od siebie i spojrzał badawczo.
    
    - Jesteś pijana. Będziesz żałowała. Pościele sobie w salonie a ty prześpisz się w sypialni. Zaraz przygotuje Ci ciepłą kąpiel to trochę otrzeźwiejesz. Chodź. - powiedział tonem nie znoszącym sprzeciwu. Weszłam, zdjęłam buty i zaczęłam się rozbierać. Cała. Łukasz spojrzał tylko kątem oka i wyszedł jakby się zawstydził. Poszedł do łazienki.
    
    Puścił do wanny wody, dolał jakiegoś płynu i wyjął z półki świeży ręcznik. Kiedy zobaczył, że się zbliżam chciał wyjść. Uniemożliwiłam mu to jednak zamykając za sobą drzwi od łazienki i opierając się o nie. Byłam już prawie całkiem naga. Została mi tylko bielizna. Chciał mnie wyminąć i wyjść, ale bał się dotknąć mojego nagiego ciała. Wyglądał jak dzika zwierzyna złapana w pułapkę - zagubiona i zdezorientowana na własnym gruncie. Uśmiechnęłam się do niego zachęcająco, ale nie onieśmieliło go to. Dalej stał jak wryty. Podeszłam do niego i zaczęłam go delikatnie całować. Znów mnie odsunął od siebie.
    
    - Będziesz tego żałowała. - Ja jednak nie rezygnowałam tylko całowałam jego szyje a ręka spełzła mi już na jego krocze. Tam ...
    ... zaczęło się już dziać.
    
    - Też tego chcesz - szepnęłam pomiędzy pocałunkami - A ja na razie żałuje, że tego jeszcze nie zrobiliśmy. - Po tym pociągnęłam za sznurek od szlafroka i zrzuciłam go z Łukasza. O dziwo tym razem już nic nie zrobił. Stał nagi przede mną. Nie przeszkadzał mi ale i nie pomagał. Jego ręce wisiały bezwładnie wzdłuż jego wysportowanego ciała. Popchnęłam go lekko w stronę wanny. Wreszcie załapał. Sięgnął rekami na moje plecy żeby rozpiąć biustonosz a po chwili pieścił już moje piersi. Ja już tylko oddałam się jemu biorąc i nie dając nic w zamian. Jemu to chyba nie przeszkadzało. Pieścił moje piersi a jedną ręką już gładził tyłek. Nie śpieszył się. Był bardzo delikatny i czuły. Długo musiałam czekać na jakieś postępy w rozbieraniu, ale jego pieszczoty wynagradzały mi to z procentem. Po kilkunastu minutach byłam też zupełnie naga. Jego penis stal już sztywny i gotowy do pracy. Postanowiliśmy jednak najpierw wziąć kąpiel. Weszliśmy do wanny razem.
    
    Uwielbiam te wanny dwuosobowe, dzięki bogu jednak Łukasz ma mniejszą i ciasnota zmusiła nas do bardzo bliskiego kontaktu. Usadowiliśmy się i leżeliśmy przez chwilę bez ruchu i bez słowa.
    
    Długo jednak nie wytrzymałam i znów zaczęłam się do niego dobierać. Łuki jednak nie pozwolił mi wiele zdziałać, bo zaczął mnie namydlać i siebie też. Później puścił prysznic. Spłukał oba nasze ciała. Wyszedł z wanny. Zawinął się powrotem do swojego szlafroka a mnie wziął na ręce i zaniósł na łóżko do sypialni. Tam położył mnie ...
«12...456...9»