Wizyta starego znajomego
Data: 03.03.2022,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Malina
Roberta znałam praktycznie od zawsze, w dzieciństwie razem się wychowywaliśmy, chodziliśmy do jednej klasy w podstawówce, później w ogólniaku. Robert mieszkał w sąsiednim bloku. Byliśmy praktycznie nierozłączni, łączyła nas przyjaźń i wspólne pasje. Wszyscy mówili, że to mój przyszły mąż.I w prawdzie trochę się w nim podkochiwałam. Robert był przystojnym młodzieńcem, miał duże powodzenie u dziewczyn, a mnie traktował jak koleżankę. Gdy skończyliśmy szkołę średnią Robert z rodzicami wyjechał do Nowego Jorku, tam skończył studia prawnicze i ożenił się z jakąś cycatą Jolą.Ja z kolei poznałam Eryka i wyjechała z miasta.Z Robertem nie miałam za bardzo kontaktu od tamtej pory, byliśmy W prawdzie znajomymi na Fejsbuku, jednak nie pisywaliśmy do siebie od dawna.Byłam bardzo zdziwiona, kiedy do mnie napisał, okazuje się że będzie w moim mieście prowadził jakąś rozprawę sądową i chciałby się ze mną spotkać powspominać dawne czasy...Opowiedziałam wszystko Erykowi, a on stwierdził, że chętnie Pozna mojego przyjaciela i żebym zaprosiła go do nas na kolacje, dziwne Eryk wydawał się nie być zazdrosny...Umówiliśmy się z Robertem na 18-nastą, byłam tak zaoferowana spotkaniem, że całkowicie zapomniałam przygotować coś do jedzenia, zamówiłam więc chińszczyznę, a sama skupiłam się na zrobieniem siebie na bóstwo, wyzywający makijaż, seksowną sukienka podkreślająca moje kształty i eksponują mój wydajny biust, czułam się piękna i seksowną, chciałam zrobić wrażenie na Robercie, przez chwilę poczułam ...
... się jakbym chciała z nim zdradzić Eryka...Ale przecież to wspólna kolacja.Robert przyszedł przed czasem, niestety Eryk musiał dłużej zostać w pracy.Zaprosiłam gościa do środka.Robert wyglądał świetnie, wyprostowany, w eleganckim garniturze...Postanowiliśmy poczekać z kolacją na Eryka. Robert otworzył wino, sączyliśmy sobie powoli wspominając dawne czasy...Robert opowiedział mi o swoim rozwodzie, stwierdził że żałuję że musiał wyjechać, zaczął mnie komplementować, stwierdził że jestem seksowną laską i że zazdrości Erykowi i że zawsze mu się podobałam, te słowa sprawiły że poczułam motyle w brzuchu, a moja cipką zrobiła się wilgotna.Kurczę, zaczęłam mieć ochotę na Roberta...Ten nie przestawał mnie komplementować i flirtować że mną...Robert usiadł obok mnie i zaczął gładzić mnie po kolanie, czułam się trochę zmieszana, jednak coraz bardziej mnie to podniecał, moje majtki były już mokre od soków, a sutki stwardniałe. Zauważyłam, że w spodniach Roberta też zaczyna coś twardnieć, miałam ochotę uwolnić jego pałę i zacząć ją ssać... o tak zdecydowanie potrzebowałam ostrego ruchania..Ale Eryk, przecież nie mogę go zdradzić...No właśnie gdzie on jest do cholery, pomyślałam i wyszłam do łazienki ostudzić emocję...Będąc w łazience usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi do mieszkania. Nareszcie przyszedł Eryk, szybko doprowadziłam się do porządku, zdjęłam majtki i umyłam cipkę żeby chodź trochę ukryć ślady podniecenia. W całym tym roztargnieniu zapomniałam założyć świeżych majtek. Gdy ...