Pamiętnik Ariany: Wibrująca kulka.
Data: 15.04.2022,
Kategorie:
Hardcore,
Laski
Oral
Wytryski
Autor: MokraAriane
... takiej ilości nasienia. Przecież to już jego d**gi orgazm. Biedaczek musiał być nieźle wyposzczony. Wstałam, rozwarłam usta. Patrzył zafascynowany na gęste nasienie wokół mojego języka. Już miałam połknąć, gdy przyciągnął mnie do siebie, złapał za tył głowy i namiętnie pocałował. Zamruczałam i wplotłam swoje ręce w jego włosy. Odwzajemniłam namiętny pocałunek. Uwielbiam całować się ze spermą w ustach i jak widać, Marka to też kręciło. Tym razem wiedząc, jaki jest zachłanny, to ja połknęłam więcej nasienia. Zebrałam ręką jego spermę z mojego podbrzusza i dałam mu ją do wylizania. Zrobił to z przyjemnością. Resztki wytarłam ręcznikiem papierowym, włożyłam szybko sukienkę. Marek z zaciągniętymi już spodniami płukał usta wodą.
– Dziękuję – rzucił.
Uśmiechając się dwuznacznie, wybiegłam z toalety.
W mojej rozpalonej cipce dalej wibrowała kulka, teraz już nieco mniej intensywnie. W ustach czułam przyjemny smak spermy. Podeszłam do Oli. Wzięłam ją na bok.
– Suka z ciebie wiesz, ale naprawdę bardzo ci dziękuję.
– Za tydzień masz urodziny, to jest tylko wstępny prezent. Widziałam twoją minę w toalecie – wyszeptała mi na ucho.
– Nic na to nie poradzę, uwielbiam twój smak – odparłam.
– W czwartek u mnie, weź z sobą to, co zawsze – powiedziała Ola.
– Naprawdę? My tak dawno nie… – spytałam szczęśliwa.
– Idź już.
Dałam Oli buziaka w policzek, zabrałam od niej moją torebkę, a na Arka nawet nie popatrzyłam, odwróciłam się i wybiegłam za tobą.
Pobiegłam na ...
... parking. Kulka dalej wibrowała. Czułam jak po moich udach, znów ciekły soki. Stałeś oparty o swój samochód. Otworzyłeś drzwi od strony pasażera. Odkąd cię znam, byłeś dżentelmenem, na dodatek zawsze elegancko ubranym. Uwielbiam to w tobie, połączenie klasy z męskim samczym instynktem.
– Jestem cała mokra. Nie chce pobrudzić ci auta – powiedziałam skrępowana.
Uśmiechnąłeś się, złapałeś mnie mocno w talii i oparłeś o tylne drzwi. Włożyłeś rękę pod moją sukienkę, rozchylając uda. Przejechałeś dwoma palcami po rozpalonej cipce. Zesztywniałam. Powąchałeś lepiące się od dużej ilości śluzu palce, po czym wziąłeś je do ust.
– Pysznie smakujesz.
Podałeś mi jedwabną chusteczkę z kieszeni, przy okazji naciskając pilot od kulki. Przestała wibrować.
– Wytrzyj się – powiedziałeś z czułością.
Dobrze mnie znałeś i wiedziałeś, że nie lubię czuć się skrępowana.
– Wiem, że zaraz będziesz chcieć protestować. Dlatego po wszystkim zatrzymaj chusteczkę. Jest twoja – dodałeś szybko i z uśmiechem.
– Dziękuję.
Trzęsącą się z emocji ręką doprowadziłam się do porządku. Zostawiłeś otwarte drzwi dla pasażera i usiadłeś na miejscu kierowcy, czekając spokojnie. Dając mi tę chwilę pozornej prywatności, utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam, wychodząc z tobą.
Wsiadłam. Włączyłeś muzykę klasyczną. Pełen emocji utwór Requiem Amadeusza rozbrzmiał z głośników samochodu. Zwiększyłeś głośność i ruszyłeś. Siedziałam zadowolona ze swojej decyzji. Arek nie zasługiwał na to, by ...