-
Biuro 3
Data: 23.04.2022, Kategorie: Anal BDSM Lesbijki Oral Zabawki Autor: ErotycznaPisarka
... leżę sobie nagi na łóżku zerkam na ciebie. – Masz prezent – Mówię, wskazując kutasa. Oblizujesz się po wardze i zaczynasz go lizać. Po chwili gdy jest już twardy, bierzesz go do buzi jak przystało na sukę. Wtedy wykorzystuje sytuację. Chwytam cię za tył głowy i mocno pierdole w usta. Na koniec spuszcza ci się prosto do gardła – To kara – Mówię – Trzeba było nie pieprzyć się z nimi bez mojego pozwolenia. Teraz daj mi spać szmato. Jutro Ci pokaże. Podobało się! :). Otworzyłam oczy i zakręciłam wodę. To w sumie śmieszne, że pamiętałam Email przed lat . Potem wyszłam spod prysznica i wzięłam telefon. – Hallo – Usłyszałam – Maks. To ja Teresa – Aaa. Co u ciebie? – Pamiętasz opowiadanie, które mi kiedyś wysłałeś na maila? Chwila milczenia – No tak pamiętam. Miałaś poczekać do rana na karę. – Napiszesz drugą część? Kolejna chwila milczenia – Pewnie. I wtedy się rozłączyłam. Szybko pomaszerowałam do pokoju i wyciągnęłam dildo z szafy. Zrobiłam sobie parę zdjęć. Na jednym Ssałam dildo, a na innym miałam je między piersiami. Zdjęcia wysłałam Maksowi SMS-em z wiadomością, Masz na zachętę, ________ Daria Fiołek O piątej trzydzieści dwa ubrałam się w najlepszy strój, jaki posiadałam. Czarny gorset z nylonowymi miseczkami na piersi, pończochy siatki, czarne szpilki oraz stringi ze specjalnym uchwytem na strapon. Udałam się do domowego gabinetu Maksymiliana. Bez pukania otworzyłam drzwi i zobaczyłam co robi Maksymiliana. Mój ...
... piesek siedział przed komputerem i na zmianę masował swoje przyrodzenie i pisał. Pozwalając sobie na chwilę samowoli wykorzystałam to, że mnie nie zauważył. Powoli, trzymając się ścian pokoju podszedłam go od tyłu. Nachyliłam się i wyszeptałam mu do ucha: – Co piszesz piesku. Maksymilian Najpierw podskoczył na krześle, a następnie zaczął zakrywać rękami, pisany w Wordzie tekst – Nic moja pani – Powiedział – Kłamiesz kundelku – Odparłam, grożąc mu palcem – Pokaż co tam masz, bo inaczej będzie kara. Maksymilian przez dwadzieścia osiem sekund stał w bez ruchu. Potem westchnął i odsunął się od komputera. Zaczęłam śledzić zapisany tekst. Przestałam po czwartej linijce gdy zobaczyłam kto jest główną bohaterką tekstu. Spojrzałam na Maksymiliana – Buzia szeroko – Rozkazałam zakładając strapon. Maksymilian wykonał rozkaz. Bez wahania wepchnęłam dwudziesto centymetrowy strapon w jego gardło. Zaczęłam wykonywać szybkie i precyzyjne ruchy biodrami. – To nie ładnie tak oszukiwać Panią – Powiedziałam patrząc na krztuszącego się Maksymiliana. – Musisz mnie ładnie przeprosić. Wypnij się. Wyjęłam strapon z ust Maksymiliana. On dyszał chwilę próbując złapać oddech. Potem bez słowa oparł się o biurko i wypiął w moją stronę swoją pupę. Złapałam go za pośladki i wymierzyłam trzy klapsy w prawy, lewy i znowu w prawy pośladek. Następnie powoli weszłam w ciasny odbyt Maksymilian. – Wiesz jak mnie przeprosić? – Zapytałam. Gdy mój piesek zaprzeczył ruchem ...