Rosyjska ruletka (V)
Data: 12.05.2022,
Kategorie:
delikatne,
Anal
Pierwszy raz
Nastolatki
studniówka,
Autor: armageddonis
Iga siedziała skulona na kanapie. Obok niej, wystarczająco blisko by czuła jego ciepło i jednocześnie wystarczająco daleko aby nie czuła się osaczona, siedział Mariusz. Jego ramię spoczywało delikatnie na jej karku, dłonią obejmował jej prawy bark. Telewizja była wyłączona, na stole stało kilka świeczek i dzbanek herbaty.
Iga nie była jeszcze gotowa do rozmowy. Nie wiedziała co mogłaby powiedzieć. Została brutalnie obdarta ze swego dziewczęcego uroku. Została potraktowana jak najgorszego sortu kurwa, po czym wyrzucona jak śmieć. Miała jednak szczęście. Wyrzucono ją pod drzwi czegoś, co mogła nazwać domem. Drzwi budynku, w której mieszkały przychylne jej osoby.
Jej matka dzwoniła godzinę temu. Zapytała tylko, ledwo zrozumiale w pijackim amoku, gdzie się szlaja. Iga odpowiedziała po czym rozłączyła się. Nie chciała aby jej rodzice wiedzieli. I tak gówno ich obchodził jej los.
Z pozoru wydawali się normalną rodziną. Matka, jej partner oraz jedyna córka. Prawdziwy ojciec Igi porzucił jej matkę miesięcy przed narodzinami swej córki. Matka z początku była załamana, szybko jednak wystąpiła do sądu o alimenty. Ojciec Igi, wyemigrowawszy do Norwegii, nie chcąc robić sobie kłopotów, płacił je uczciwie.
Gdy Iga miała 7 lat matka zakochała się po uszy w koledze z nowej pracy. Po 2 latach pobrali się.
Niestety, wszystko posypało się gdy Iga miała 11 lat. Zakład pracy w którym pracowali jej matka i ojczym, spłonął doszczętnie. Ojczym znalazł na szybko jakąś pracę w ...
... budowlance, matka Igi nie miała tyle szczęścia. Ledwie uszła z życiem z pożaru, co odcisnęło trwałe piętno na jej psychice.
Podwyższona temperatura otoczenia, jaśniejsze światło, czy nawet ogień na kuchence wprawiał ją najpierw w zakłopotanie. Po pewnym czasie zamieniło się to w paranoję.
W domu wiecznie było więc zimno. Nawet w lato, wszystkie okna były otwarte, co na 4 piętrze bloku oznaczało wieczne przeciągi. Ojczym próbował udać się z matką Igi do psychiatry, lecz ten stwierdził tylko że nie jest to szkodliwe zachowanie, nie może więc nic z tym zrobić.
Gdy Iga miała 14 lat Ojczym nie wytrzymał i pobił ją oraz jej matkę, gdy ta w panice zalała kuchenkę gotującą się właśnie wodą. Pozbawiając Igę przytomności jednym ciosem, przed uderzeniem wykrzyczał że będzie taką samą wariatką jak matka. Bilans? Kuchenka do wymiany, a wrząca woda poparzyła dłonie matki. Policja zainteresowała się sprawą i Ojczym wkrótce trafił do więzienia.
Matka Igi kompletnie się załamała. Wpadła w nałóg alkoholowy, i trwa to do dziś. Pieniądze z alimentów ledwie starczały na czynsz i wyżywienie. Jako osoba bezrobotna matka Igi otrzymywała również zasiłek w odpowiedniej wysokości. To pozwalało im minimalnie wiązać koniec z końcem.
Gdy tylko Iga skończyła 18 lat udała się do weekendowej pracy, jaką było wykładanie towarów w pobliskim supermarkecie. Utrzymywała to w tajemnicy przed matką, nie chcąc aby i te pieniądze zasilały jej nałóg. Pozwalało jej to od czasu do czasu sprawić sobie jakąś ...