1. Dalam tacie kolegi. Zreszta, nie tylko ja


    Data: 15.05.2022, Kategorie: Nastolatki Autor: Klaudia Sikorska

    Kiedy jeszcze byłam w liceum w klasie maturalnej, często przychodziłam się uczyć do mojego kolegi Damiana. Był typowym kujonem, a mi nie szło najlepiej. Fajnie się dogadywaliśmy. Oczywiście nie było żadnej mowy o seksie, po prostu czysta koleżeńska wymiana. Nie wiem nawet, czy nie był gejem. Raz, jak zobaczył moje majtki bo się schyliłam w spódniczce, to przez 20 minut mnie przepraszał. Był taki dzień, że poszłam do niego i chwilę posiedziałam, po czym Damian musiał wyjść na godzinę. Poprosił, bym została, ponieważ i tak rodziców nie będzie, a my mamy jeszcze sporo nauki przed sobą.Ponownie skopiuję swój opis z poprzednich opowiadań. Mam 177 cm wzrostu (co dla wielu facetów jest niestety barierą, ale umawiałam się też z niższymi) i jestem szczupła, więc jak się domyślacie – nogi to mój największy atut. Za nogami szczęśliwie idzie odstający i jędrny tyłek, nad którym nie muszę aż tak ćwiczyć, a wygląda zjawiskowo. Brunetka, włosy po ramiona. Biust 85B. Mam wytatuowane całe ramiona, a także dekolt i zaczynam dziarać nogi.Miałam wtedy na sobie legginsy, pod nimi czarne, bezszwowe stringi (bardzo wycięte, nie lubię dużo materiału pod legginsami), i zwykłą koszulkę, pod nią jakiś klasyczny stanik. Ogólnie outfit niezbyt zachęcający, no chyba, że ktoś patrzył się na dupę – w takim wydaniu była zjawiskowa.Damian wyszedł a ja na początku siedziałam w jego pokoju. Zaczęło mi się jednak nudzić, a skoro nie było rodziców, to postanowiłam rozglądnąć się po domu. Zaczęłam od salonu, tam ...
    ... pogrzebałam po kilku szafkach, ale nic ciekawego nie było. W końcu trafiłam na niewielką szafkę pod telewizorem, gdzie były jakieś stare telefony, konsola i... dużo gotówki. Na oko spokojnie kilka tysięcy. Pomyślałam, że jeśli wezmę sobie kilka stówek i telefon, to nikt nie zauważy. Mocno się schylałam i próbowałam wyciągnąć pieniądze z pliczku, nagle poczułam siarczysty klaps w tyłek.– Co ty robisz gówniaro?Odwróciłam się. To był ojciec Damiana. Kilka razy go widziałam, ale nigdy z nim nie gadałam. Rzadko bywał w domu, ciągle wyjeżdżał służbowo. Miał ok. 180 cm wzrostu, był naprawdę gruby, taki typowy miś. Z twarzy nie za przystojny, ale miał coś w sobie. Stałam przerażona, a on wściekły gapił się to na moją twarz, to na nogi.– Ja... przepraszam, tak tylko się rozglądałam.– Rozglądałaś? Kasę chciałaś mi ukraść. Pójdziesz ze mną.Złapał mnie za rękę i zaprowadził do sypialni, tam od razu rzucił na łóżko.– Jesteś Klaudia, córka Wioli, tak?Przytaknęłam. Patrzyłam na niego, jak stoi nade mną. Zaczął mnie dotykać po policzku i mocno mi się przyglądać, oczywiście z wyższością. Uśmiechnął się.— Wiola to kurwa. Twoja matka po zebraniach ciągnie mi druta za kilka stówek. Tydzień temu dawała mi dupy dokładnie w tym łóżku. Ty będziesz następna.Wiedziałam, że moja mama lubi się bawić, ale nie, że aż tak. Ojciec Damiana zaczął mnie powoli rozbierać, posłusznie mu się dawałam. Kazał mi wstać i zaczęliśmy się całować, a w międzyczasie macał moją dupę, która została już jedynie w stringach. ...
«12»