Przepraszam, czy jedzie pan w stronę Poznania?
Data: 02.06.2022,
Kategorie:
Trans
Autor: janusz słoniewski
... językiem, Mirek jęknął i wepchnął mi fiuta prawie do gardła. Musiałem ukucnąć, tak że usta miałem na linii jego członka. Robiłem mu loda, a on wkręcił palce we włosy, a po chwili chwycił moją głowę w obie dłonie i zaczął ją rytmicznie to przysuwać, to odsuwać, z minuty na minutę coraz szybciej. "Wypoleruj go do połysku, kochana" wspomniał, a ptak jeździł w tą i z powrotem. Mój z kolei znalazł wysunął się spod stringów i sterczał naprężony chyba do granic możliwości. "Nim też się zajmij", doradził, więc złapałem go w lewą dłoń, po chwili dodał "twoją spermę też chciałbym tu dziś widzieć". Nie dbając o to, że na ziemi leżało mnóstwo liści, Mirek po prostu położył się, a ja klęknąłem, nadal robiąc mu loda. "Uważaj na mały paluszek", mruknął i strzelił mi klapsa. Nie przerywałem, nadal obrabiając jego drąga, a on wsunął paluszek pod majtki, złapał za kawałek materiału i rozerwał je na strzępy. Nie przestawał, skierował palce w kierunku mojego rowka i jeden z nich trafił na kakaowe oczko. Pomasował je przez chwilę, a następnie wsunął w nie 2 palce. Podskoczyłem, ale nie wypuściłem pały z ust. Po chwili wyciągnął penisa, zaczął się onanizować, tak że dotykałem ustami koniuszka żołędzi. Leżeliśmy obok siebie, jego palce nadal jeździły w tą i z powrotem w mojej dziurce, pojekiwaliśmy na zmianę. "Teraz" krzyknął i potok spermy popłynął mi po twarzy, zacząłem zlizywać pozostałe kropelki. Miałem całą twarz w białym płynie, sporo jego spływało mi po brodzie. Gdy chwyciłem wargami jego jaja, z mojego kutasa poleciał potok białego płynu, który zatrzymał się na pończochach. Tak, to było to.... J Po kilku minutach wstaliśmy z ziemi, nasze ubrania były całe w kurzu, ale nie przejmowaliśmy się tym. Mirek podwiózł mnie do auta, wlałem paliwo do baku i rozjechaliśmy się, każdy w swoją stronę...