Po godzinach
Data: 08.06.2022,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Hardcore,
Laski
Wytryski
Brutalny sex
Autor: Sylwunia
Tego dnia Anka wróciła z pracy wyjątkowo zmęczona. Od razu postanowiła wziąć odprężającą kąpiel. Nie potrafiła się jednak w pełni zrelaksować. Od pewnego czasu była zbyt nabuzowana, a nie miała okazji, by zaspokoić swoje potrzeby. Zaczęła delikatnie głaskać wzgórek łonowy, ale wiedziała, że kolejna palcówka to za mało. Brak partnera seksualnego był irytujący, ale przecież tak bardzo chciała zostać dyrektorką swojego działu, że nie miała czasu na romanse. Kąpiel nie trwała długo, bo w myślach zakiełkował pomysł. Może to nie było nic porywającego, ale w gruncie rzeczy, dawno nie flirtowała z nikim na czacie. Naga, z ramionami okrytymi narzuconym szlafrokiem usiadła przed komputerem. Nie musiała długo czekać. Na jej nick „ostra_84” faceci reagowali nader szybko. Od razu wciągnęła się w rozmowę. Opisywała swoje najskrytsze fantazje tak długo, aż jej cipka była w pełni wilgotna. Doprowadzając się do granic podniecenia, dopiero pod koniec włożyła dwa palce do rozkosznej dziurki, kciukiem naciskając rytmicznie łechtaczkę. Wystarczyło kilka sekund, żeby odleciała. Dawno już nie miała tak głębokiego snu, jak po tym porządnym orgazmie.
Kolejny długi dzień w pracy. Wszyscy wyszli z pracy punktualnie o 16:00. Koleżanka z pokoju obok, szefostwo, ale przecież Anka chce zostać kierowniczką! Nie ma zmiłuj, znowu została po godzinach, wzięła tyle projektów, zawaliła się pracą. Za oknem robiło się już ciemno, a Anka dalej pochylona była nad stosem papierów. Nagle usłyszała jakieś dźwięki. ...
... Przestraszona, podniosła głowę. W drzwiach stał stażysta, którego poznała dzisiaj rano. Ponoć ma odbyć kilkutygodniowy staż, ale co tu robi o tej porze? Dobrze zbudowany blondyn stał w drzwiach z szerokim uśmiechem na twarzy i rękami założonymi z tyłu.
- Pani tu stróżuje? – chciał być zabawny.
- Ależ mnie pan przestraszył – zaśmiała się Anka. – Muszę dokończyć kilka spraw, a w domu trudno się skupić, więc wolę pracować w firmie.
Mężczyzna bez pytania wszedł do biura Anki. Choć kobieta nie zadawała pytań, opowiadał o tym, jak minął mu dzień. Cały czas mówiąc, podszedł do okna, które znajdowało się za Anką. Poczuła się trochę nieswojo, bo nawet nie zapytał, czy może wejść, a był tak blisko niej, że niemal dotykał jej głowy. Nagle Anka poczuła szarpnięcie za prawą rękę.
- Aua! – krzyknęła wyraźnie przestraszona.
Blondyn mocno ścisnął jej prawy nadgarstek, a drugą ręką przytrzymywał lewy. Był zwinny – po chwili wyginał obie jej ręce owijając taśmą za jej plecami.
Anka nawet przez moment nie próbowała negocjować. Od razu zaczęła krzyczeć, ale przecież nikogo nie było. Z drugiego piętra nie słyszał jej nawet portier, który w swojej klitce przed budynkiem zapewne oglądał porno.
- Zamknij się – wysyczał przez zaciśnięte zęby mężczyzna, ale Anka ani myślała być ciszej.
- Stul pysk! – powiedział stanowczo, nawet nie czekając aż kobieta zamilknie. Przytrzymał jedną ręką jej podbródek, a drugą ręką wcisnął jej do ust wyciągnięty z kieszeni kawałek materiału. Anka ...