Pierwszy raz w trojkacie Rozdzial 4
Data: 28.08.2019,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: Maksymilian Letki
... rżnął i miałem chyba prawo decydować co dalej!- Och nieee... - rozległ się jęk rozpaczy Beaty, - kurwa, tak nie wolno... chcę GO! Chcę, GO… Chcę go do końca…Zaczęła nerwowo rzucać głową równocześnie starając uspokoić swą rozgrzaną, niezaspokojoną pizdę swymi palcami. Tomek podniósł głowę słysząc jej rozpaczliwy głos i widząc jej wysiłki spojrzał błagalnie na mnie.- Stary, - rozległ się jego chrapliwy szept, - proszę… Obiecuję ci wszystko… rewanż, będziesz miał moją żonę i zrobisz z nią co chcesz, ale... – rzucił znaczące spojrzenie w stronę sypialni, - Ale teraz… Chyba byś nie miał serca...Leżał na wznak, z błagalnym wzrokiem utkwionym w moją twarz, a jego chuj rozpaczliwie drgając domagał się finiszu!- Nooo, dobra, - wzruszyłem ramionami. To było cholernie fajne obserwować ich jak zwierzęta w rui. Pochyliłem się nad twarzą Beaty - Musisz tylko mi teraz powiedzieć, że chcesz, żeby on cię zerżnął… Tak… Że chcesz, żeby cię zerżnął…- Ty jednak jesteś walnięty... - wychrypiał Tomek z podziwem, równocześnie masując swego chuja.Ja wpatrywałem się wyczekująco w twarz Beaty. Rzuciła na mnie nieprzytomne spojrzenie i szeptem rzuciła:- Taaaak, chcę!- Nie, masz powiedzieć głośno i wyraźnie, że chcesz, żeby cię zerżnął!!!- TAAAK! CHCĘ GO! CHCĘ, ŻEBY MNIE, KURWA, ZERŻNĄŁ! ŻEBY MNIE PORZĄDNIE, JAK DOTĄD NIGDY I NIKT, MNIE ZERŻNĄŁ, JAK OSTATNIĄ DZIWKĘ!!! - jej głos brzmiał coraz donośniej, przechodząc w krzyk, - o to ci chodziło? – zakończyła już spokojnie- OK, zróbcie to... – ...
... odpowiedziałem zmęczonym głosem.- Och, jesteś kochany... - nastrój Beaty gwałtownie uległ zmianie, i z szybkością, o jaką jej nie podejrzewałem znalazła się kucając nad tułowiem Tomka, gwałtownym ruchem nadziewając się na jego sterczącego chuja! Dopiero, kiedy opadła, pochłaniając całą jego długość spojrzała na mnie z wdzięcznością, ale po chwili zamknęła oczy i z zapamiętaniem, z uniesioną głową, zaczęła podrygiwać, ujeżdżając jego wielkiego konia. Mimo, że wydawało mi się, że obserwuję to wszystko beznamiętnie, coś drgnęło we mnie, w środku, kiedy zarówno Beata jak i Tomek zaczęli jęczeć, a ona wręcz szalała nadziana na jego kutasa. Nagle on na chwilę ucichł, z ust wydobył się dźwięk, jakby parsknięcia i wyprężył się wystrzeliwując w nią swój ładunek spermy. Beata też nagle ucichła. Z zamkniętymi oczami przeżywała orgazm rzucając głową jak klacz. Włosy opadły jej na twarz i widząc jak z jej szpary wylewa się nadmiar biało-szarej galaretowatej spermy, mój fiut, który przedtem smutno zwiotczał, raptownie znów stanął czujnie na baczność, gotowy do działania.Przez pewien czas Beata jeszcze kręciła biodrami pochłaniając resztki jego ładunku, a on leżał nieruchomo, ciężko dysząc. Potem zsunęła się z niego i przytuliła się do mnie, jakby wstydząc się za to, co zrobiła.- To było niesamowite... - stęknął Tomek siadając obok mnie, - jesteś cudowna... - stwierdził sięgając po papierosa.- Chcesz...? - wyciągnął w moją stronę paczkę.Zapaliliśmy. Gładziłem włosy Beaty, a on pieścił jej plecy.- ...