-
Przyjaciolka
Data: 24.07.2022, Kategorie: Fetysz Autor: Kasia Nowak
... wymiotny. Chciałam, żeby ona przestała, ale potem znowu zaczęła kłaść mi swoje stopy pod nos. To było nie do wytrzymania. Po chwili znowu włożyła mi stopę do buzi. Włożyła ją bardzo głęboko, tak, że prawie wymiotowałam. Znowu poczułam ten okropny, słony smak przepoconych skarpetek. Zaczęłam się ślinić, czułam co raz bardziej jak jej skarpetki przesiąkają moją śliną. To było okropne uczucie, bo co raz bardziej zaczynałam też czuć smak stóp. W końcu wyjęła mi stopę z buzi. Wepchała mi obie skarpetki do buzi - jedną pod język, a drugą nad. Kazała mi lizać swoje stopy. Zamknęłam buzię. Wiem, że nie dała bym razy lizać tych śmierdzących stóp. Otworzyła mi buzię rękoma i przyłożyła stopę do mojego języka. Chciałam jakoś go schować, ale przez te skarpetki nie mogłam. Natalia zmusiła mnie do lizania jej stóp - delikatnie zaczęła przybliżać swoją stópkę do języka. Nagle poczułam jeszcze gorszy smak od skarpetek. Bardzo chciałam schować język, wypluć tą stopę. Zaczęła przesuwać stopę po moim języku. Nagle, kiedy ręką wepchała mi język między palce, dostałam jeszcze większego odruchu wymiotnego jak wcześniej. Jeszcze nigdy tak bardzo nie wymiotowałam jak wtedy. Część gdzie palce łączą się z śródstopiem było najbardziej przepocone. Podczas wymiotowania czułam ten obrzydliwy, słonawy smak potu. Bardzo chciałam, żeby ona już przestała, bo to było nie do wytrzymania. W końcu wyjęła mi skarpetki z buzi. Na koniec postanowiła jeszcze raz przytknąć mi wszystkie trampki, po kolei, do nosa. W końcu, po około godziny męczarni wypuściła mnie do domu. Już nigdy więcej nie wąchałam czyichś trampek, stóp, czy skarpetek, bo za każdym razem mnie zaczęło mdlić i sobie to przypominałam.