1. Las to za mało Cz.2 - wspomnienie 24


    Data: 28.07.2022, Kategorie: Pierwszy raz Zabawki Miejsca Publiczne, Striptiz, Autor: AgaG

    Kolejnego dnia postanowiłam już z rana iśc do bunkra, i tak też zrobiłam. Po śniadaniu przygotowałam plecak z narzędziami, workami plastikowymi, sama zarzuciłam shorty i górną część bikini i popędziłam w stronę bunkra uprzednio zaliczając długi prysznic bo z ekscytacji po prostu pragnęłam czegoś jeszcze i tak skończyłam na pieszczotach pod prysznicem.
    
    W południe już stałam przed drzwiami. Kłódka poszła bardzo szybko i otwarły się drzwi do pierwszego pokoju. Ze środka czułam chłód i wilgoć, jednakże ogarnęło mnie podniecenie. Wiedząc ze w plecaku mam wibrator naszła mnie ochota na kolejne małe co nie co, ale postanowiłam że poczekam z tym jeszcze troszkę. Wyciągnęłąm latarkę i skierowałam się w głąb ciemnego pokoju który o dziwo nie był aż tak ciemny po otwarciu drzwi. Nie było w nim nadzwyczajnego co mnie rozczarowało. W rogu znalaząłm pierwsze drzwi jednakże za nimi był zawalony pokoj, po przeciwnej stronie kolejne drzwi do korytarza ze schodami schodzącymi w dół. Postanowiłam iśc przed siebie jednak moje serce pulsowało z każdą sekundą coraz mocniej. Po kilkunastu stopniach poczułam pod stopami wodę. Korytarz był łągodniejszy, ale zalany. Każdy normalny człowiek byz awrócił ale ja postanowiłam spróbować. Zrobiłam kolejny raz coś wielce nieodpowiedzialnego i ogromnie głupiego. Jednakże najpierw zdjęlam ubrania i buty i wrzuciłam do plecaka który zpaakowałam w worek. Naga zanurzyłam się w wodę i skierowałam przed siebie. Okazało się że na dole był zalane drzwi po bokach a ...
    ... kilka metrów dalej schody w górę do kolejnych pokoi. Wynurzając się byłam na tyle podniecona całą sytuacją że nie rejstrowałamc o się dzieje. Założyłam buty i plecak i powoli kierowałam się wgłąb. Szłam głównym korytarzem i zaglądałam do kolejnych pokoi. Pierwszy po prawo, pusty, kolejny po lewo takż epusty, następny pełen mebli, łóżek. Kolejny ze starymi puszkami i konserwami. Wtedy zobaczyłam drzwi po prawo, drewniane, a przede mną korytarz ciągnący się dalej do przodu. Postanowiłąm iśc do przodu, ale tu stało się coś nieoczekiwanego. Po kilku metrach natrafiłam na ścianę z betonu blokującą dalszy korytarz. Wyraźnie była inna, nowsza, i robiona jakby... na szybko ? Sprawidziłam i blokowała kompletnie drogę dalej tym korytarzem. Próbowałam postukać ale nic nie usłyszałam więc musiała być bardzo gruba. Sprawdziłam ją doszczętnie i zdecydowanie nie pasowała do otoczenia, ale dopiero po chwili szukania znalazłam coś jeszcze dziwniejszego. W betonie palcem ktoś napisał datę i mały tekst.
    
    " 5.VI.1991r. Dalej nie przejdziesz, chyba że kilka metrów betonu zbrojonego nie jest problemem. :P Marek armia RP "
    
    Tekst ten zwłąszcza z " : P " i końcówką mógł być zwykłym żartem ale mimo to sprawił że zainteresowałam się tym tylko mocniej. W późniejszym czasie ta wyrpawa pozwoliła mi poznać środowisko ludzi łażących po starych bunkrach i grotach, i wsiąknąć odrobinkę w ten temat ale o tym innym razem.
    
    Ja tymczasem wróciłam do drzwi drewnianych drzwi i przeszłąm przez nie. Znalazłam ...
«123»