Wizyta u Pani Stomatolog
Data: 11.08.2022,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: conradomoreno69420
... węchu.
– Nie przestawaj! Nie przestawaj… – jęczała, zaciskając uda wokół mojej głowy, nie pozwalając mi wyjść. Jedyne co mi pozostało, to robić to, co ona chciała.
I właśnie to zrobiłem. Mocniej i szybciej poruszałem językiem w jej cipce. Mimo że jej uda zakrywały mi uszy i tak słyszałem jej ciężkie sapanie i jęki. Mój nos wciąż był przyciśnięty do jej podbrzusza, przez co ciężko mi się oddychało, ale pani Scott na szczęście to wyczuła, bo zmniejszyła nacisk swoich ud i ręki na moją głowę. Chociaż umrzeć, robiąc minetę dojrzałej, atrakcyjnej kobiecie, która w dodatku jest moją ortodontką, byłoby najmniej bolesnym sposobem na śmierć - jednak wolałem tego uniknąć. Gdy odsunęła swoje uda, wykorzystałem okazję i wyswobodziłem głowę i spojrzałem do góry, na panią Scott.
Pani Margaret zsunęła sukienkę tak, że jej duże piersi zwisały wolno. Miała głowę odchyloną do tyłu, zamknięte oczy i lekko rozchylone usta, z których dobiegały ciche jęki. Ręką, która wcześniej przytrzymywała moją głowę, gładziła swoją prawą pierś. Jej piersi były przede wszystkim duże. Nie wyróżniały się wielkością, ale na pewno były większe niż cycki moich koleżanek. Były również śnieżnobiałe, jak jej cera, z jasnobrązowymi obwódkami, na środku których sterczały jej twarde sutki. Była tak zajęta sobą, że nawet nie zauważyła, iż stałem przed nią i patrzyłem na to, co robi.
Dopiero po kilku sekundach, otworzyła oczy i spojrzała się na mnie z uśmiechem. Na jej twarz wystąpił czerwony ...
... rumieniec.
– Wiem, że chcesz pobawić się moimi piersiami. Podejdź tu i zrób z nimi, co tylko chcesz. – wypowiadając te słowa, mocniej zaczęła gładzić swoje piersi, wkładając palec wskazujący do środka swojej cipki.
Chwilę stałem w bezruchu, wpatrzony w panią Scott. Mimo, że minęło dobre pół godziny, nadal nie mogłem uwierzyć w to, co robimy. Jej ręka, masująca pierś oraz d**ga pracująca w jej pochwie, działały na mnie hipnotyzująco.
Dopiero po dobrej chwili, ocknąłem się i podszedłem do dużego, mahoniowego biurka, na którym siedziała pani Scott. Usadziłem się obok niej, przy okazji zrzucając kolejne dokumenty, do kolekcji tych, które spadły wcześniej, zrzucone jednak przez panią doktor. Pani Scott była tak zajęta sobą, że nawet tego nie usłyszała ani nie zauważyła.
Zawsze chciałem zobaczyć i dotknąć cycków pani Scott, a teraz miałem na to okazję. Powoli podniosłem rękę i położyłem na jej piersi. Ścisnąłem. Była jędrna i nie mieściła mi się w dłoni. Postanowiłem lekko uszczypnąć jej sutka między moimi palcami, co sprawiło, że pani Scott lekko się uśmiechnęła. Chyba to lubiła. Zrobiłem to jeszcze kilka razy, na przemian całując jej sutka i szczypiąc go, aby potem przygryźć go zębami. Był naprawdę twardy. Musiała być nieźle napalona.
Ssałem jej pierś przez dobre pięć minut. Czułem się jak dziecko. Ostatni raz robiłem coś takiego, gdy byłem małym szkrabem a teraz mogłem sobie przypomnieć jakie to uczucie. Tylko, że wtedy to była pierś mojej mamy, a teraz ssałem pierś mojej ...