1. Kronika cz I - Kolezanka ze studiow cz I


    Data: 03.09.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Student007

    ... zacząłem się w niej ruszać. Ja w przeciwieństwie do niej jeszcze dzisiaj nie doszedłem.-Aj, nie! – syknęła jednocześnie odsuwając się ode mnie, tak że penis wysunął się z jej cipki- Na prawdę wielki jesteś i już cała obolała tam jestem... - dodała-I co zostawisz mnie tak? - Powiedziałem wskazując na mojego naprężonego, mokrego od jej soków penisa-Nie mogłabym! - odpowiedziała, po czym ściągnęła bluzkę, stanik, a następnie pozbyła się spodni owiniętych dookoła kostek. Obróciła mnie plecami do ściany po czym stanęła przede mną zupełnie naga. Jej duże piersi zakołysały się kusząco. Uśmiechnęła się figlarnie po czym uklęknęła.
    
    -Tylko wiesz, nie spuść mi się czasem w buzi!-To na cycki? - spytałem, a ona tylko przytaknęła po czym objęła penisa wargami. Od razu poczułem ruchy jej języka dookoła główki. Była w tym całkiem niezła. Jedną ręką trzymała mnie za udo, drugą zaś zacisnęła na trzonie i pomagała sobie dłonią w trakcie pieszczot. Po tym wszystkim co dzisiaj mnie spotkało byłem dosyć napalony i już w czasie seksu trudno było mi powstrzymać orgazm, także nie musiała ...
    ... długo się ze mną męczyć.-Już! - oznajmiłem, a ona wypuściła mojego penisa z ust i podniosła się nieco, bym mógł strzelić prosto na jej szyję i biust. Ścisnęła piersi, a ja trafiałem na nie kolejnymi salwami nasienia. Część spłynęła po jej skórze i trafiła na brzuch, bądź spadła na uda. Większość została jednak na jej dekolcie skupiając się w białe, gęste plamy. Tym razem to ja oprałem się zmęczony o ścianę.Ona zaś chwyciła mój członek i parę razy zsunęła skórę z powoli malejącego i wiotczejącego penisa. Kiedy opadł zupełnie wstała
    
    -Ale naświniłeś! Muszę teraz pod prysznic! - powiedziała i skierowała się do łazienki, a ja nieskrępowany dałem jej klapsa w obfity pośladek. Ubrałem się i poczekałem, aż wróci. Pożegnałem się ładnie i wróciłem do siebie, gdzie prawie od razu zasnąłem. Był już poranek. Popołudni, gdy otworzyłem oczy odczytałem smsa. „Nigdy, przenigdy nie wspominaj o tym co się działo! Ja przecież mam chłopaka... Strasznie mnie poniosło przez ten alkohol”. Alkohol... Jasne. Przez chcicę Cie poniosło. Kiedy mnie ciągnęłaś do siebie byłaś już praktycznie trzeźwa. 
«12345»