Jesienna niespodzianka
Data: 25.08.2022,
Kategorie:
Pierwszy raz
delikatnie,
Autor: Zoey
Jesień to jednocześnie barwny i szary czas. Coraz więcej tych deszczowych i chłodnych wieczorów, pełnych stukających o dach kropel zimnego deszczu, kiedy jedyne co poprawia humor, to trzaskający w kominku ogień. Tak też było dziś. Siedząc przy biurku nie mogłeś skupić myśli nad kolejnymi wersami. Atrament z pióra już kilkakrotnie zachlapał świeżą kartkę. Twoje myśli błądziły gdzieś ponad szarością tego wieczoru, gdy nagle coś sprowadziło cię na ziemię. Pukanie do drzwi. Delikatne i jakby zmęczone. Z niechęcią i ociąganiem wstałeś i otworzyłeś. Nikogo już przy nich nie było, jednak zauważyłeś drobną postać schodzącą po schodach.
- Przepraszam - powiedziałeś swoim donośnym głosem.
Postać odwróciła się i spostrzegłeś, że jest to dziewczyna.
- Pukała pani do mnie?
Dziewczyna wróciła się i stanęła przed tobą. Wtedy dopiero mnie poznałeś. Przez chwilę taksowałeś wzrokiem moją sylwetkę zakutaną w długi i przemoczony płaszcz, aż w końcu otrząsając się z zaskoczenia, zaprosiłeś mnie do środka. Położyłam plecak na podłodze obok drzwi. Pomagając zdjąć mi płaszcz, który od razu wylądował na grzejniku, nie odezwałeś się ani słowem. Dopiero kiedy usiadłam przed kominkiem, zapytałeś co mnie sprowadza i skąd się tu wzięłam. Rozmawialiśmy chwilę, podczas której usiadłeś obok mnie, pozwalając mi się wtulić w twoje ciepłe ciało. Po kilku chwilach położyłeś dłoń na moich włosach i przesunąłeś ją po nich, wywołując u mnie dreszcz. Twoja dłoń stała się wilgotna od moich mokrych ...
... włosów, jednak nie zważałeś na to, nadal je gładząc. Ja w tym czasie rozkoszowałam się ciepłem bijącym wprost z kominka, ale również tym niezwykle stabilnym i delikatnym ciepłem, pochodzącym od ciebie. Twój męski zapach mamił mnie i odurzał, podobnie jak głębia twojego niskiego głosu. Świadomość powoli odpływała, jednak ciągle walczyłam ze snem, chcąc jak najdłużej chłonąć ciebie. Niestety przegrałam i osunęłam się w sen, zatopiona w twoich ramionach.
Przebudzenie było przyjemne. Czułam się wspaniale słysząc twój równomierny oddech obok. Otworzyłam oczy i zaskoczyło mnie to, co zobaczyłam. Gładka biała pościel, przygaszone światła i ty, leżący obok. Uśmiechnęłam się do siebie i powoli przewróciłam na bok. Ze skrępowaniem zauważyłam, że rozebrałeś mnie, pozostawiając w koszule i bieliźnie. Tak, pomyślałam, przecież wszystko było mokre. Dotknęłam dłonią twojego policzka, budząc cię. Patrzyliśmy sobie w oczy, nie mówiąc zbyt wiele. Zbliżyłam się, pragnąc znów poczuć ciepło twojego ciała. Przygarnąłeś mnie pod swoje męskie skrzydła, czyniąc mnie kruchą i delikatną. Przesunęłam dłonią po twojej nagiej skórze, szepcząc, że jesteś niezwykły. Jak zwykle nie uwierzyłeś, więc w przypływie odwagi pocałowałam cię, zamykając ci usta. Delikatne zetknięcie ust spowodowało dziwne napięcie miedzy nami. Bałam się, że jestem natarczywa, jednak twoja dłoń wędrująca po moich plecach upewniła mnie, że nie masz nic przeciwko. Podniosłam wzrok ku górze, napotykając twoje łaknące usta. Zatopiłam się w ...