1. Sylwia - dzień drugi


    Data: 19.09.2022, Kategorie: Pierwszy raz BDSM Blondynki, Oral Pissing, Brutalny sex Autor: vietnam93

    Dzień się zaczął pięknie, wyspałem się zjadłem śniadanie, zimny prysznic na pobudzenie. W tym całym dobrobycie prawie zapomniałem o mojej zabawne.
    
    Nasypalem płatki do psiej miski, nalalem wody i zszedlem do piwnicy.
    
    Moją była trochę gorzej spała o ile w ogóle to robiła. Na pewno ciężko to było w metrowej klatce o wysokości pół metra. O dziwo musiałem ja obudzić.
    
    - wstawaj szmato - kopnalem noga w klatkę - przeniosłem śniadanie, narazie na nic więcej nie zasłużyłaś. W komodzie zostawiłem Ci ubrania na dzisiaj, wykap się, jedz, pij, przebiez się masz 40 min, czas start.
    
    Otworzyłem klatkę i wyszedłem za drzwi zamykając je za sobą. Myślała tylko czego od niej oczekuje i kiedy się to skończy. Scierpnieta wyszła z klatki i się rozprostowala. Szybko oproznila miski. Weszła pod prysznic z którego leciała tylko letnia woda. Miała wszystkie przybory łącznie z maszynami do golenia. Przez chwilę przeszła jej przez głowę myśl o podcieciu żył. Jednak życie za bardzo sobie ceni. Podeszła do komody. Otworzyła ja, jej oczom ukazały się stringi, obroża ze smycza, korek analny.
    
    - w życiu tego nie założę - powiedziała do siebie po czym podeszła do swoich rzeczy i się w nie ubrala.
    
    Ostrzegalem że będzie kara więc widząc to wszystko przez kamerę wszedłem tam i zacząłem ja bic.
    
    - co szmato nie podoba się ubranie, założysz je albo Ci w tym pomogę.
    
    Skończyłem ja kopać po czym lekko sponieeierana zaczęła się przebierać
    
    - dalej szmato nie mam całego dnia
    
    Rozegrała się, ...
    ... założyła grzecznie stringi i obroże do korka miała pewne zahamowania.
    
    - wypinaj się szmato ale już
    
    Bojąc się o kolejną kare grzecznie wykonała moje polecenie. Nie zważając na nic wziąłem korek, naplulem na niego, odchylilem stringi i z całej siły zapakowalem jej go w dupe.
    
    - no już spokojnie ogród się do mnie - spojrzałem w jej oczy i uderzylem ja z otwartej dłoni - jeszcze raz mi się sprzeciwisz a kara będzie dużo bardziej dotkliwa.
    
    Wziąłem ja za smycz i zacząłem prowadzić do pokoju zabaw. Był to niewielki pokój, jedna szafa i komoda z sufitu i podłogi wystawaly uchwyty do przymocowania niewolnika.
    
    - wstań szmato - wziąłem jej ręce i przymocowane do sufitu
    
    - Panie błagam o litość ja nie chce
    
    Chyba się na oglądała za dużo filmów bdsm skoro wiedziała co będzie potem
    
    - a czy Ty miałaś dla mnie chociaż cień litości tamtej nocy
    
    Podszedłem do komody z której wyciągnąłem knebel i prosty bat. Włożyłem Sylwi knebel do ryja po czym pokazałem jej narzędzie.
    
    - jak Ci się podoba, to będzie przez jakiś czas twój dobry przyjaciel.
    
    Podszedłem kawałek by zadać pierwsze uderzenie. Knebel spełnił swoją rolę. Było tylko słychać cichy jęk bólu. Zabawa dopiero się rozpoczęła. Baty na siłę spadały jeden po drugim. Było ich łącznie z 20. Przestałem w momencie kiedy suka się posikala.
    
    - o Ty szmato nie umiesz wytrzymać, dam Ci nauczkę.
    
    Wyszedłem na chwilę. Po powrocie miałem założone rękawiczki i trzymałem duża gabke.
    
    - czas umyć suke - brałem partię moczu na ...
«12»