1. Nastoletnia siostrzenica cz. 1


    Data: 21.09.2022, Kategorie: Tabu, Pierwszy raz Celebrytki, Autor: wojtur24

    Nastoletnia siostrzenica cz.1
    
    Stanąłem całkowicie nad przepaścią. Żona po 30 latach małżeństwa, postanowiła ode mnie odejść. Po prostu uznała, że coś się wypaliło, że brak "chemii" czy coś takiego. Spakowała się i wyprowadziła do naszego mniejszego mieszkanka na Ratajach. Miesiąc temu w moim zakładzie nastąpiła redukcja etatów i mnie też zwolnili.Nagle rozległ się telefon. "- Co u ciebie słychać? - rozległ się głos w słuchawce, w którym rozpoznałem swoją kuzynkę Bożenę. Pokrótce opowiedziałem jej swoją sytuację. "- To świetnie. Znaczy się, że jesteś wolny" - jakby ucieszyła się siostrzyczka cioteczna. "- Widzisz, mój mąż kupił właśnie ośrodek wczasowy niedaleko nas i potrzebuje kogoś zaufanego człowieka na jego poprowadzenie. Ucieszyłem się. Właśnie skończyłem 55 lat i to otwierało przede mną nowe perspektywy." - No to wasza oferta z nieba mi spadła" - rzuciłem w słuchawkę - "Kiedy mam zacząć". "-Czekamy na ciebie za miesiąc, od 1 czerwca i masz pracę aż do końca września".
    
    Nie mogłem doczekać się wyjazdu. Dobrze, że miałem dosyć dużo korepetycji z matmy. To pozwoliło mi przetrwać. Do Ostródy przyjechałem koło południa. Jeszcze tylko kilkanaście kilometrów i byłem na ośrodku. Było to kilkadziesiąt domków kempingowych położonych nad malowniczym jeziorem, z dużą świetlicą i ładnym pomieszczeniem, tuż przy bramie i z napisem Recepcja.
    
    Mąż mojej kuzynki czekał na mnie koło tego domku. Szybko przedstawił swoje oczekiwania odnośnie mojej pracy, zaproponował całkiem ...
    ... godziwą stawkę za dniówkę i wsiadł do swojej Frontiery. Obszedłem ośrodek i wybrałem sobie domek dla siebie. Składał się on właściwie z jednej izby, w której stało obszerne łoże, dwa wygodne fotele, ława, dwie szafy, był aneks kuchenny i własna łazienka z prysznicem i ubikacją. Na podłodze leżał puszysty dywan. Ten właściwie obszerny salon miał bardzo duże okno, prosto na jezioro, zaopatrzone w żaluzję antywłamaniową. Zagospodarowałem się i po przeczytaniu kilkudziesięciu stron książki, zasnąłem i tak spokojnie przespałem swoją pierwszą noc na ośrodku.
    
    Przez pierwsze tygodnie nic się nie działo. No może tylko trzy liczne biwaki "Zielonej szkoły" dla jednego z ostródzkich gimnazjów. Wreszcie zaczął się lipiec. Kilkanaście domków było zarezerwowanych, resztę mogłem wynajmować swobodnie. Zaczęli zjeżdżać się pierwsi letnicy. Po kilku dniach ośrodek tętnił życiem a koło dziesiątek lipca dysponowałem chyba tylko dwoma domkami wolnymi. szczególnie, że pogoda na cały lipiec i połowę sierpnia zapowiadała się cudowna.
    
    Bardzo lubiłem siadać przed recepcją i podziwiać cudowne tyłeczki dziewczyn, młodszych i starszych kobiet. A rzeczywiście było na czym oko zawiesić.
    
    Nagle w tym całym tłumie na plaży jakby mignęła mi znajoma twarzyczka. "Czyżby to była Dominika? Ale co ona by tutaj robiła i z kim przyjechała?" - moje myśli pełne były wątpliwości. Zacząłem krążyć po plaży i nagle stanąłem jak wryty.
    
    - Dominika, czy to możliwe? - patrzyłem na jej śliczną twarzyczkę i nie mogłem wyjść ...
«1234»