1. Wizyta u pana dentysty Cz.II.


    Data: 26.09.2022, Kategorie: Geje Autor: przemsonloveboy

    Gdy rano się obudziłem Daniela nie było już w łóżku. Szybko wziąłem do ręki telefon, i spojrzałem która godzina. Było po dziewiątej. Speszony zerwałem się na nogi i szybko włożyłem dżinsy. Gdy zszedłem na dół z kuchni wyszedł Daniel:
    
    - Cześć Przemciu. Jak się spało?
    
    - eee dobrze. Trochę zaspałem...
    
    - nic się przecież nie stało.
    
    - noo... niby nie, ale...
    
    - nie ma żadnego ale. Zapraszam na śniadanie.
    
    Wszedłem do kuchni. Na wyspie stało przygotowane śniadanie. Francuskie rogaliki, dżem i krem czekoladowy, a w powietrzu unosił się zapach świeżej kawy.
    
    - częstuj się proszę.
    
    - dziękuję...
    
    Posmarowałem rogalika dżemem i zacząłem jeść. Gdy skończyłem Daniel kciukiem wytarł mi wargę. Widocznie ubrudziłem się trochę. Lekko zawstydzony odwróciłem wzrok, ale po chwili ciszy wypaliłem:
    
    - Słuchaj!
    
    - tak?
    
    - Nie myśl że to będzie jakiś przelotny romans w którym mnie wykorzystasz, a potem wyrzucisz jak zużytą rękawiczkę po leczeniu jakiegoś pacjenta!! Nie chcę być jednym z nazwisk w karcie leczenia znajdującym się w twojej szufladzie!
    
    - nawet bym nie śmiał! jesteś... taki uroczy.
    
    Powiedział Daniel Uśmiechając się delikatnie.
    
    - Więc wszystko jasne?
    
    - Tak kochanie.
    
    - No! ale tylko spróbuj mnie zostawić!
    
    - Przemku tak wrażliwego i fajnego faceta nie zostawia się od tak.
    
    - Skąd wiesz że jestem taki wrażliwy?
    
    - wywnioskowałem to po naszej wczorajszej nocy.
    
    - do prawdy?
    
    - Och zamknij ten ryj i mnie pocałuj!
    
    - ty chamie ...
    ... jeden!
    
    Wypaliłem, po czym się uśmiechnąłem i pocałowałem Daniela.
    
    - Lubię takich nie grzecznych chłopców.
    
    - No widzisz. Ja nie grzeczny Dentysta, ty grzeczny pacjent i związek jak ta la la!
    
    - co ty nie powiesz?
    
    - no tak!
    
    - więc będziesz moim chłopakiem?
    
    - Pewnie że tak!
    
    - dobra. Ja muzę zbierać się do biura.
    
    - A właśnie gdzie ty pracujesz?
    
    - Początkuje w biurze tłumaczeń.
    
    - a jakiż to język?
    
    - Francuski.
    
    - O la la
    
    - łi łi. Dobra spadam
    
    - ale kiedy się spotkamy?
    
    -no za tydzień na kolejnej wizycie.
    
    - Nie ma mowy żebym tyle na ciebie czekał!
    
    - na prawdę?
    
    -na prawdę! chcę ciebie!
    
    - chcesz mnie?
    
    Zobaczyłem jak Danielowi zwiększyła się objętość spodni.
    
    - Chcę!
    
    - To będziesz musiał poczekać.
    
    -ile?!
    
    - Dwa gile. A tak poważnie to do wieczora.
    
    - Do wieczora
    
    Przez cały dzień nie mogłem skupić się na pracy. Nie mogłem doczekać się wieczora. Gdy wyszedłęm z biura poszedłem do galerii kupić sobie coś fajnego.
    
    U Daniela.
    
    - No cześć kocie!
    
    Powiedział dentysta opierając się o futrynę drzwi.
    
    - cześć misiu.
    
    -to co gotowy na wspaniały wieczór?
    
    - A jakże!
    
    Poszliśmy do sypialni. Zaczęliśmy się namiętnie całować. Daniel zaczął mnie przytulać z uczuciem. Rozpiąłem mu koszulę i zacząłem schodzić całując go od ust, przez brodę, szyję, aż po sutki. Wtedy zacząłem je pieścić i lizać. On lekko pojękiwał z przyjemności. Po chwili zrobiły się mega sztywne, a w kroczu poczułem penisa Daniela. Po tym zacząłem schodzić ...
«123»