-
Wykiwany przez kolegę
Data: 06.09.2019, Kategorie: Geje Autor: zylakff
Czesc. Ostatnio pisalem o przygodzie podczas wyprawy rowerowej. Ostatnio zdarzyla mi sie dosyc podobna przygoda ktorej sie nie spodziewalem. Byla sobota wieczor, nie mialem zadnych planow i nudzilem sie w domu. Nagle zadzwonil do mnie Krzysiek, ten ktoremu zrobilem loda. Spytal czy mam plany i czy chce wpasc do niego. Z braku jakichkolwiek planow i mega nudy uznalem ze czemu niem od tamtej sytuacji minelo juz troche czasu i zaden z nas nie poruszal tego tematu wiec nie mialem zadnych podejrzen. Przyszedlem do Krzyska a u niego juz byl Michal. Przywitalem sie, posiedzielismy, wypilismy pare piw, pogadalismy itp. W pewnym momencie gospodarz spojrzal na mnie i powiedzial "On wie o siatce". Nie musialem dlugo sie zastanawiac o co chodzi. Spojrzalem na nich zmieszany i uznalem ze sie z tego nie wykrece. Siedzialem czerwony jak burak w ciszy, gdy Michal powiedzial ze utrzymywanie tajemnicy kosztuje. Nie do konca wiedzialem co ma na mysli ale szybko mnie uswiadomil ze mam powtorzyc to co zrobilem z Krzyskiem. Siedzialem przez dobre pare minut nie wiedzac co robic a serce walilo mi jak szalone. -Na co czekasz? - Spytali razem -Nie wiem -To tu przykleknij jak chcesz zeby nikt sie nie dowiedzial - powiedzial Michal Bylem strasznie zly na Krzyska ze wygadal ale czasu nie cofne - moglem mu nie obciagac dwa razy. Mam nauczke. Zsunalem sie z kanapy na ktorej siedzialem na kolana z przestraszona twarza. Po chwili stalo sie cos czego wcale sie nie spodziewalem. Z jednego ...
... pokoju wyszedl moj sasiad Robert. Raz w zyciu widzialem jego penisa i go podziwialem w myslach. Bylem zmieszany jak nigdy. Krzysiek pp chwili dodal ze zapomnial wspomniec o Robercie. Kleczalem jak idiota na srodku pokoju i modlilem sie zeby to byl sen. Chcialem sie obudzic, ale to niestety byla prawda. Patrzalem po kolei na kazdego z nich szukajac jakiegos rozwiazania. Wtedy Krzysiek kazal mi do siebie podkleknac. Na kolanach podszedlem do niego pod sam fotel. Spojrzal na mnie z usmiechem i powiedzial do roboty. Powiedzialem ze zaluje ze mu zaufalem i nie bede sie ponizal i sam siegal po penisa. Dostapem szybko liscia w twarz. Spojrzalem na niego, mial powazna mine. Spojrzalem na jego lekko odstajacy dres i go lekko odchylilem wkladajac dlon w majtki. Chwycilem jego sprzet opuszczajac odziez i lekko go ruszalem. Chyba chcial zebym jak ostatnia szmata zaczal mu obciagac i nic nie robil. Walilem przez chwile i uslyszalem glos Michala - albo zrobisz tego loda albo sami Ci wsadzimy w gebe i wszystkim powiemy. No coz, musialem wziac sie do pracy. Niechetnie wcisnalem gleboko lekko sflaczalego ogiera kolegi i zaczalem mu obciagac. Katem oka widzialem ta sama wyluzowana twarz co jakis czas temu. Chyba mu sie mnie zal zrobilo i noc nie robil. Ciagnalem mu i zaczynalem sie w to wkrecac. Moje wnerwienie troche opadlo i zaczalem prawdziwe ssanie. Obrabiapem mu dobre 15 minut gdy poczulem jak goraca sperma obija mi sie o policzki. Zeby nie podpasc polknalem wszystko prawie wymiptujac. Gdy ...