1. Bezbronna w rękach sadysty cz.5


    Data: 24.10.2022, Kategorie: Anal Hardcore, BDSM Autor: AlgosXXX

    ... wszystkiego, a ja posłusznie wykonałam jego polecenie. Tak jak wykonałam teraz.
    
    Strumień smagał mnie boleśnie po plecach, pośladkach, udach, łydkach. Musiał ręcznie regulować temperaturę, bo woda zmieniała się od lodowato zimnej po gorącą, co dodatkowo jeszcze intensyfikowało moje doznania. Gdy już mnie z grubsza opłukał, kazał mi złapać się za pośladki i maksymalnie je rozchylić. Gdy tylko to zrobiłam, strumień, który wcześniej skrupulatnie omijał miejsca intymne, nagle uderzył prosto w moje wypięte krocze.
    
    Woda dosłownie się we mnie wlała, zaczęła rozpychać mnie od środka. Wzdrygnęłam się gwałtownie, lecz udało mi się utrzymać pozycję w jakiej mnie ustawił. Nie było to zresztą szczególnie trudne, gdyż początkowy ból szybko zaczął ustępować przyjemności. Przyjemność zamieniła się w prawdziwą rozkosz, gdy przesunął strumień na moją d**gą dziurkę. Nachyliłam się mimowolnie, mocniej wbiłam palce w pośladki, jeszcze bardziej eksponując odbyt.
    
    Gdy usłyszał moje ciche pojękiwanie kazał zacząć mi się pieścić. Tym razem wykonałam jego polecenie z największą przyjemnością, bez ociągania. Jedną dłonią objęłam pierś i ugniatałam ją mocno, miętosząc pomiędzy palcami sutka. d**gą wsadziłam między nogi, gorączkowo masowałam się po cipce. Gdy to robiłam, odbyt smagał mi strumień wody - na zmianę zimny i gorący, mniej lub bardziej intensywny.
    
    Dyszałam coraz ciężej, ciało przeszywały mi spazmy. Powoli zatracałam się w doznaniach płynących z mojego ciała. Nawet nie wiem kiedy ...
    ... wyłączył wodę i do mnie podszedł. Wcisnął mi coś pomiędzy pośladki, i gdy poczułam w sobie wibracje, przemknęło mi przez myśl, że musiał to być wibrator, którego używał na mnie wcześniej. Nie miałam jednak czasu aby się nad tym zastanowić, bo w kolejnej chwili miałam już w cipce jego penisa. Podobnie jak wibrator wszedł we mnie gładko, praktycznie bez jakiegokolwiek oporu. Chwilę go we mnie przytrzymał, wyszeptał mi do ucha, że “pora na moją ostatnią dziurkę”, po czym zaczął mnie pieprzyć.
    
    Miałam wrażenie jakby posuwał mnie w obie dziury jednocześnie. Było w tym zresztą sporo prawdy, bo napierając na mnie kutasem jednocześnie wsuwał też głębiej wibrator. Uderzał go podbrzuszem i wciskał mi w odbyt, a gdy się cofał ten nieznacznie ze mnie wychodził. Ponownie na mnie napierał, brutalnie, głęboko, po czym gwałtownie się wycofywał. I tak raz za razem, w niemal idealnie równym, ekstatycznym rytmie.
    
    Choć wiele się wówczas działo, nie zwracałam na to większej uwagi. Szarpał mnie za włosy, ściskał za gardło, miętosił pierś, szczypał sutek. Sapał głośno, szeptał mi coś do ucha, ale w właściwie nie wiem co. Wszystko to było dla mnie tylko tłem, nieistotnym szumem na granicy percepcji. Zupełnie pochłonęły mnie doznania płynące z obu moich pieprzonych właśnie dziurek. Bo choć jeszcze przed momentem trudno byłoby mi wyobrazić sobie rozkosz większą niż tą, jaką dał mi analnie, to jednak udało mu się ją przebić. I to wielokrotnie.
    
    Nie ma słów, którymi mogłabym opisać to co czułam. ...