ONE czesc 6
Data: 25.10.2022,
Kategorie:
BDSM
Autor: Jan Sadurek
... Mówiłam ci, mój stary zwykle po kilku piwach włazi na mnie, wpycha swego chujka w moją pisię, a kiedy po trzech sekundach jest po wszystkim to albo zaraz zasypia, albo idzie dalej do kumpli, bo uważa, że swój małżeński obowiązek wzorowo wypełnił. A przecież potrzebuję czuć faceta w sobie, chcę, żeby niekiedy ktoś porządnie mnie wyruchał, wytarmosił za broszkę... Zrobimy to jeszcze, prawda? - patrzyła na mężczyznę wyczekująco, lekko się przy tym uśmiechając- Prawda, prawda, jeśli podoba ci się moje bzykanie to super, ale muszę iść, niedługo świt, jeszcze ktoś mnie zobaczy i będą plotki.- Ale jeszcze kiedyś powtórzymy taki wieczór? – upomniała się jeszcze raz, podniosła na łokciu, oparła głowę na dłoni. Piersi tylko troszeczkę zmieniły swój normalny kształt, nawet w tej pozycji sterczały wyzywająco.- Jakie ty masz zajebiste cycki! Taki biust powinnaś nosić na wierzchu, żeby wszystkie baby widziały!- Tak, żeby mnie zajebały, bo ich chłopy patrzyli by jak psy za suką – uśmiechnęła się uradowana z komplementu.- Robiłaś coś z nimi? Przyznam, że nie widziałem jeszcze takiego biustu!- Bardzo dbam o nie, codziennie minimum pół godziny ćwiczę, żeby utrzymać szczupłą figurę i żeby cycki takie były – dodała – a ten mój stary dureń nie potrafi tego docenić... Na szczęście trafiłam na ciebie - pogłaskała Jan po twarzy- No i są rewelacyjne! Ty jesteś rewelacyjna! Teraz spadam, zamknij za mną drzwi - wyszeptał od progu.Wrócił do hotelu, padł na łóżko. Co za wieczór, pomyślał. Ale ona ma ...
... biust… I z obrazem jędrnych piersi w oczach - usnął. W Jakubiance poznał też innych miejscowych. Jak to chłopy w knajpie, przy piwie opowiadali o miejscowych kobietach, dziewczynach, niemal z adresami informowali która chłopu daje chętnie, która mniej, do której bez kija się nie da podejść. Słuchał uważnie, szczególnie zainteresowały Jana ciekawe historie o pewnej młodej dziewczynie, miała siedemnaście lat, a ponoć nadstawiała tyłek każdemu, kto się odrobinkę postarał. Według opowieści przeleciało ją więcej, niż połowa chłopaków w wiosce. Jagoda była chudą laseczką z małym, biustem, bardzo kształtnym i twardym tyłeczkiem; miała całkiem ładną, dziecinną niemal buzię i burzę blond loków. Patrzyła na świat dużymi, niebieskimi oczami jakby wszystkiemu się dziwiła... Rzeczywiście, nie była trudną zdobyczą, wystarczył Janowi jeden wieczór i była w jego pokoju hotelowym. Nie umiała się kochać, była taką „cielęcinką do dymania”, wystarczyło, że mogła się położyć i rozłożyć nogi. Jak mawiał jego przyjaciel – takie dziewczyny są bardzo potrzebne. Do czego? Ano do tego, żeby pipki mogły być przetrzymywane w ciepłym miejscu, między ich nogami, bo faceci lubią wpychać swe kutasy w coś ciepłego. Taka właśnie była Jagoda. Kładła się jak chciał, wciskał kutasa jak chciał, czy to delikatnie obrośnięta miękkimi, ale nadspodziewanie długimi włoskami pipka, czy usta – obojętne, wszystkie te miejsca nie wywoływały w niej żadnej emocji. Pewnego razu, kiedy kazał, tak, kazał jej przyjść do siebie i po ...