1. Spotkanie po latach (II)


    Data: 30.10.2022, Kategorie: Sex grupowy Brutalny sex Autor: Baśka

    ... szorty. Ale jeżeli w przypadku spódniczki wystarczyło odpiąć guzik i zamek, po czym sama się zsunęła, tak w przypadku jego szortów trzeba było je zsunąć. Wsunęłam ręce za ich brzegi i zaczęłam je wolno zsuwać w dół, samej przy tym obniżając się do pozycji na kolanach. W pewnym momencie szorty opadły już same a mnie ukazało się coś niesamowitego. Dumnie stojąca, gruba, wcale nie małych rozmiarów, wyprężona i zakrzywiona do środka Pałka.
    
    Podniosłam głowę, patrząc na niego, on uśmiechnął się a ja, ściągając napletek wzięłam ją w usta. Jest to powiedziane trochę przesadnie, bo ta Pałka była nie dość że odpowiednio długa to przede wszystkim gruba. Oblizałam ją kilka razy, kilka razy wsunęłam w usta, może połowa jej weszła. Czując się już bardzo podnieconą, zaczęłam się podnosić, ponownie nasze usta spotkały się na długim pocałunku, aż miedzy jednym a drogim oddechem stwierdziłam - teraz, kładąc się na łóżko.
    
    Ułożyłam się wygodnie i po chwili poczułam, jak w moim Gniazdku zaczyna sadowić się ten Grubas. Lekko popieścił się i mocno naparł. Ja zaczęłam jęczeć już od samego początku, bo wchodząc we mnie rozpierał mnie na wszystkie strony.
    
    Moment, kiedy doszedł do Szyjki skwitowałam jeszcze głośniejszym jęknięciem, który przeszedł w stan ciągły, ponieważ Grubas zaczął dobijać się do niej coraz mocniej. Każde jego pchniecie czułam bardzo mocno i głęboko. Aż poczułam ten moment końcowy, kiedy jeszcze bardziej spęczniał, ja odpływałam w pełnej ekstazie i on strzelił we mnie ...
    ... mocnym strumieniem spermy. Jeszcze przez chwilę trzymał mnie za biodra, po czym wysunął się i poszedł się umyć, ja natomiast zwinęłam się w groszek i trzymając ręce na brzuchu przeżywałam jeszcze mocno to wszystko. Peter się umył ubrał i pojechał do pracy i ja jeszcze długo nie mogłam się pozbierać. I w tym miejscu pewna refleksja. Nieprawdą jest, że potężne Pałki mają tylko potężni mężczyźni, jak widać na "załączonym obrazku", mężczyźni średniej budowy też mają wcale nie małe "argumenty". Ale w końcu zebrałam się, trochę posprzątałam i wyszłam zrobić zakupy i przygotować coś na obiad. Nie było to trudne i po pewnym czasie wróciłam do domu, przygotowałam, co trzeba i miałam jeszcze czas na kawę.
    
    Parę minut po 16-tej przeszedł Andrzej przynosząc mi ponownie bukiet czerwonych róż. Gdy je już ulokowałam w wazonie okazało się, że to nie koniec, że czeka na mnie ładne pudełeczko, a w nim bardzo ładna, srebrna bransoleta na rękę. Pamiętał, że praktycznie nie noszę złota, nawet nasze obrączki były z platyny, bo ja nie chciałam złota.
    
    Więc teraz widząc tę bransoletę rzuciłam mu się na szyję, mocno go całując. Podczas tego tulenia szepnął - idziemy do sypialni. Szepnęłam - obiad, powiedział - nie zając - nie ucieknie. Zanim doszliśmy do sypialni już spadło z nas, to, co miało spaść i wylądowaliśmy w łóżku. Czas przejścia pomiędzy przedpokojem a sypialnią wystarczył, abyśmy się zrobili mocno podnieceni, więc po wejściu do łóżka szeroko rozłożyłam nogi, zapraszając go do siebie. Wszedł ...
«1234...»