1. Szkoła na peryferiach


    Data: 13.11.2022, Kategorie: Nastolatki zakazany owoc, Romantycznee, sekrety, Autor: CichyPisarz

    ... pieszczoty, chociaż od lat posiadała wibrator. Co z tego, skoro korzystała z niego rzadko. Dopiero kiedy rozkładała na czynniki pierwsze podglądane sceny, częstotliwość masturbacji wyraźnie wzrosła. Z czasem stało się to przyjemną normą i zwyczajem. Szczególnie w weekendy, kiedy córka wybywała z domu i wracała późno, spełniała najśmielsze zachcianki, będące wynikiem całotygodniowej kumulacji. Przekonała się też, że młodzież nie jest tak niewinna, jak sądziła. Ogólnie mówiąc, podglądnięte zdarzenia, zmieniły jej spojrzenie na ten wycinek, jak się okazało nie tylko, dorosłego świata. Po pierwsze otworzyła się na świat erotyki - wyszło to dość naturalnie i nie było niczym dziwnym z uwagi na analizy obserwowanych z ukrycia scen. Czasem kończyły się szaloną masturbacją w domu, a czasem nawet w pracy. To była druga znacząca zmiana, bo nigdy wcześniej nie odważyłaby się na takie szaleństwo w miejscu pracy. Teraz zdarzało jej się to robić pod biurkiem, kiedy dokuczliwa cisza przenikała ściany biblioteki i malało ryzyko zawitania tam kogokolwiek. Zdarzało się, że na zapleczu zdejmowała bieliznę i paradowała po pomieszczeniu naga pod spodem, lub pracowała przy stole, czując przyjemny, chłodny powiew powietrza między nagimi udami. Uwielbiała te chwile, kiedy w strachu, ryzykując nakryciem jej na niecnych zabawach, wsuwała dłoń między ciepłe uda i szybko wyczuwała wilgoć sromu. Już sam brak majtek powodował cudowne podniecenie. Ile to razy musiała przerwać zabawę, bo wyjątkowo ...
    ... niewyrozumiały ktoś wszedł do czytelni. Miała patent na takie wypadki, ale musiała działać błyskawicznie, by nie być dostrzeżoną. Czasem nie zakładała z powrotem bielizny przez resztę dnia.
    
    Nie spostrzegła się, kiedy jeden z drugoklasistów - Maciek, często pomagający w bibliotece, zaczął przebywać w niej codziennie, aż do zamknięcia. Darzyła go wyjątkową sympatią, z uwagi na to, że był spokojny, cichy, a co najbardziej w nim ceniła, posiadał w brązowych oczach nieprzeniknioną tajemniczość. Zdarzało się, że był zabawny i momentami śmielszy, ale taki stał się dopiero, kiedy lepiej się poznali. Fascynowała ją swoboda jego wypowiedzi, kiedy opowiadał o przeczytanych książkach. Szczególnie uwielbiał powieści fantasy. Zresztą, który młody człowiek nie lubił tego gatunku literackiego. Ale on opowiadał o fantastycznych światach i bohaterach, jak natchniony, pełen pasji i emocji. A ona słuchała z przyjemnością. Domyślała się, że chłopak się w niej podkochuje. Ona też kierowała w jego stronę szczególną uwagę.
    
    Zakończenie roku szkolnego był momentem, kiedy ich relacja uległa zmianie, a tak naprawdę dojrzała do czegoś wręcz niepojętego. Sam zaproponował, że pomoże jej zanieść otrzymane od uczniów kwiaty i słodkości do domu, bo było tego sporo. Mieszkała blisko szkoły, więc skorzystała z pomocy. Nie chciała stwarzać mu kłopotu i zatrzymywać dłużej niż było to potrzebne.
    
    - Nie idziesz z klasą nad rzekę? - zapytała, gdy weszli do jej mieszkania, a brzęk odkładanych na półkę kluczy rozszedł ...
«12...464748...51»