Ja i mój Pan cz. 2 "z pamiętnika switcha"
Data: 16.11.2022,
Kategorie:
BDSM
Autor: Matsu97
Pan czasem jest łaskawy, to jest jasne.
Nie lubie gdy mój Pan mi "dokucza" czyli igra ze mną i zostawia na pastwę podniecenia. Ostatnio robi tak bardzo często co doprowadza mnie do szaleństwa. Pan jest oszczędny w słowach, lubi obiecywać dużo rzeczy których i tak później nie spełnia, ale dalej jestem jego własnością. Pan pobudza, podnieca, podpuszcza. Nie zawsze kończy się to moim mocnym orgazmem, ale i tak to uwielbiam. Dreczy, męczy ręcznie, smaga, poniewiera ale go kocham. Ostatnio mało ze mną spędza czasu. Może szuka innej suki? Moglibyśmy się razem bawić, jednak wiem że jak znajdzie lepszą to ja pójdę w kąt jak przy poprzedniej. Mówił "będzie naszą suką, możesz z nią zrobić wszystko" , a koniec końców ona mnie nie chciała, chciała tylko mojego Pana. Byłam zazdrosna, chciałam wydłubać jej oczy, zwęglić jej ciało, bić aż do utraty tchu. Byłam zazdrosna i tą zazdrością się tylko bardziej nakręcałam na punkcie mojego Pana. "On jest mój, nie oddam go nikomu" tak to sobie tłumaczyłam. Kocham mojego Pana to fakt, ale mam pewną fantazję, którą mój Pan w sumie.zaakceptował nie znając jej pełnego opisu. Marzy mi się trójkąt. Ale nie byle jaki. Trójkąt x kobietą która będzie uległa mnie i tylko mnie, a mój Pan nie będzie mógł jej ruszyć jeśli ja na to nie pozwolę. To będzie moja suczka, która będzie spełniała moje zachcianki. Pan zgodził się na moją suczke mając w głowie że będzie uległa nam obojgu, ale ja wiem że jeśli na to pozwolę to stracę mojego Pana, stracę jego ...
... zainteresowanie. Przy poprzedniej suce był problem, nie akceptowała mnie po mimo licznych spotkań, wspólnego seksu i spania. Piepszyła sie z Panem na okrągło, a ja zostałam od tego odsunięta, każdy mój dotyk Pana kończył się jej przyjemnością. Ale teraz będzie inaczej. Moja suczka będzie bawiła się ze mną, za każde nie pposłuszeństwo dostanie kare, za każdy wykonany rozkaz wydany z ust Pana dostanie karę, za każdy sprzeciw dostanie karę. Będzie moja tak jak Pan jest mój.
I tak będzie, Pan niech myśli co jego, a ja zrobie po swojemu. Pan kocha się pieprzyć ostro, długo. Kocha gdy jego uległa ma dużo orgazmów podczas zabaw. Kocha kusić godzinami i dręczyć, a potem zostawiać "bo jest zmęczony i musi odpocząć", a po dniu lub dwóch odbija sobie poprzednie dręczenie. Oh bogowie jakie wtedy są orgazmy. Dosłownie jeden za d**gim, a każdy mocniejszy i dłuższy od porzedniego. Kiedyś cały dzień spędziliśmy z Panem na pieprzeniu się. Od rana do następnego rana. Najpierw delikatne pieszczoty, potem masażer i fisting, następnie ostre rżnięcie gardła, potem kolejny fisting, potem znów rżnięcie gardła, potem ujeżdżanie, następnie rżnięcie od tyłu "na pieska" potem finish na twarz i cycki bądź prosto w gardło. Gdy kończył chwilę odpoczywał, jakieś 10/15 minut dając mi szansę doprowadzenia się do porządku, zmiany stroju i poprawy makijażu i zaczynał zabawę od początku, czasami wpłacając w to klapsy, bicie rózgą, pejczem bądź drewnianą linijką czy innym paskiem lub rzemieniem. Nigdy nie narzekam, Pan ...