1. Poniedziałek - rano trzeba wstać


    Data: 11.09.2019, Kategorie: Sex grupowy Autor: morhavee

    ... Dolewam mleka do jej kawy, czas i Ją zbudzić z tego snu.
    
    W dłoniach mam dwie filiżanki kawy, dające aromatyczną woń i skupiony idę przez przedpokój. Omijam ostrożnie futrynę czyhającą na mój łokieć.
    
    Przekraczam próg sypialni wgapiony w jeszcze trochę ciepły napój. Na myśl o tym co się wydarzyło, mój penis sterczy nabrzmiały, dyndając się na boki. Muszę się skupić by nie porozlewać. Mijam leżącą na podłodze czarno-biało wzorzystą sukienkę.
    
    Obchodzę wokół dwie pary spodni, skarpetki i inne elementy garderoby. Odrywam wzrok od kawy. Patrzę na łóżko.
    
    Ona leży prawie tak jak ją zostawiłem, z dłonią zaciśniętą na mojej poduszce. Jej noga leży ugięta w kolanie na mojej połowie. Oczy ma półotwarte, zaspane.
    
    On leży za nią na boku twarzą do niej ale schowany nieco w burzy jej potarganych włosów
    
    Dotyka jej pośladków.
    
    Są blisko siebie, wyglądają jakby jeszcze spali. On wtulony w Nią od tyłu, niespiesznie masuje jej pośladki i leżące na mojej połowie łóżka, udo. Ona powoli i sennie napiera biodrami na jego krocze.
    
    Jego sztywny i nabrzmiały kutas tkwi między jej nogami. W połowie zanurzony w środku jej cipeczki.
    
    Stoję z dwoma filiżankami kawy. Oniemiały. Patrzę na jej ruchy, na jego fiuta zagłębiającego się w niej. Na jego dłoń przenoszącą się z pośladka na piersi. Zaciskającą się mocno na miękkiej krągłości. Patrzę na ich splecione ciała zafascynowany.
    
    Nie przestaję na nich patrzeć, podekscytowany i pobudzony bardziej niż jakąkolwiek kawą. Jeśli mnie ...
    ... widzą, nie zwracają na mnie uwagi. Wzdychają w miarę kolejnych ruchów, gdy On napiera wpychając w nią swojego fiuta. Patrzę jak wysuwa się z niej, nabrzmiały i długi, a potem powoli wsuwa z powrotem nawilżony jej sokiem.
    
    Pieprzą się coraz intensywniej, jego pchnięcia są coraz bardziej zdecydowane, jej pojękiwania coraz wyraźniejsze. Ona unosi udo i zaplata je na nim, otwierając drogę do swojej cipki. Momentalnie jego dłoń zasłania ją, rozchyla jej płatki i dobiera się do łechtaczki. Ona drży z intensywnej rozkoszy.
    
    Drży kawa w moich rękach więc odstawiam ją na szafce nocnej i klękam na łóżku obok nich.
    
    Zbliżam się do niej i kładę na przeciwko. Zaciskam dłoń na jej podskakującej piersi. Jej palce odnajdują moje przyrodzenie i oplatają się mocno wokół niego.
    
    Ona otwiera oczy i patrząc z błyskiem rozkoszy i podniecenia w oczach szepcze
    
    - Dzień dobry kochanie
    
    Mówi to słodko i uroczo jak co dzień, nie przerywając pieprzenia się z nim.
    
    - Przyniosłem ci kawę - odpowiadam obmacując ją coraz intensywniej - ale chyba się już obudziłaś.
    
    - Ty wiesz co ja lubię.
    
    Zza jej pleców słychać tylko jego ochocze pojękiwania.
    
    Całuję ją i pieszczę, kontynuując to poranne szaleństwo. On się nie krępuje i pieprzy ją intensywnie od tyłu, oplatając i przytrzymując ramionami.
    
    Ona drży, szczytuje i wzdycha w spazmach rozkoszy. Jej palce wpijają się we mnie, jej ciało wtula w moje ciało. On zachęcony i podniecony napiera coraz mocniej.
    
    Ona powstrzymuje go, zatrzymuje jego ...