Rocznica cz. 1
Data: 17.11.2022,
Kategorie:
Hardcore,
Laski
Oral
Wytryski
Autor: Sylwunia
... może przekonać się dlaczego. Szczególnie w okolicy oczu. Poza tym jest jeszcze jedna kwestia, w której większość kobiet ma takie same zdanie: zarost. Najgorszy jest kilkudniowy – bardzo drapie przy całowaniu, podobnie jak wąsy czy modny obecnie ‘pyszczek’. Żeby sprawić kobiecie możliwie największą przyjemność podczas całowania mężczyzna powinien być dokładnie ogolony 2 razy dziennie – nie tylko rano, ale też wieczorem jeśli chce ją pocałować na dobranoc, a szczególnie jeśli liczy na coś więcej.
Kasia postawiła kwiaty na stole. Pięknie prezentowały się na jej świątecznym obrusie. Był 28 grudnia. Prawdziwa choinka napełniała pokój sosnowym zapachem, a przygaszone światło zapewniało romantyczną atmosferę.
- To jak, idziemy, myszko?
- Już, tylko nastawię zmywarkę.
Kasia poszła do kuchni w tym celu. Nie zauważyła, że Marcin położył coś pod choinką. Było to małe pudełeczko. Gdy załatwiła sprawę ze zmywarką, wróciła do przedpokoju i wyciągnęła kozaki na 6cm obcasie. Podciągnęła wełnianą brązową sukienkę sięgającą jej nieco poniżej kolan i Marcin zobaczył jej smukłe łydki w całej okazałości – obleczone złotymi rajstopami, a przede wszystkim jej stopy, które wprost uwielbia. Poczuł, jak na wysokości serca pulsuje w nim energia. Na sukienkę Kasia ubrała granatowy płaszcz trochę dłuższy niż sukienka, który Marcin podał jej wraz z całusem w szyję. Jej długie, kręcone czarne kosmyki opadały na jej ramiona, otaczając jej piękną twarz z migdałowymi oczami. Nie robi nigdy ...
... makijażu – uważa to za niepotrzebny dodatek. Po co udawać kogoś, kim się nie jest? Marcin popatrzył na nią czule i pogłaskał po twarzy.
- Ależ jesteś śliczna
Prztulił ją jeszcze i otworzył jej drzwi. Zeszli do jego granatowego Audi i pojechali do jego mieszkania. Zaraz od drzwi przywitał ich zapach cynamonu. Na naturalnej choince Marcina wisiały zasuszone plasterki pomarańczy, gwiazdki anyżku i laski cynamonu. Jego 4-pokojowe mieszkanie z aneksem kuchennym rozświetlał blask 3 bursztynowych lampek. Włączył jazzową muzykę i zaprosił Kasię do nakrytego stołu. Przyniósł z lodówki szampana i koreczki z serem pleśniowym, winogronami i oliwkami. Do tego sałata i tosty. Wzniósł toast:
- Za naszą miłość. Pamiętasz, jak się poznaliśmy?
- Tak, przecież to chyba własnie dzisiaj mijają 3 lata. Zapomniałam na śmierć, misiaczku. Przepraszam
Kasia zaczerwieniła się. Bardzo zależy jej na Marcinie.
- Nie szkodzi. Wiem, że masz dużo na głowie z tymi rodzicami – jej rodzice właśnie się rozwodzą.
Delikatnie pogłaskał ją po dłoni i popatrzył w jej piękne oczy tak głęboko, że poczuła, jak ciarki przechodzą jej po plecach. Uwielbia na niego patrzeć. Często ludzie, którzy są ze sobą nawet długo nie potrafią po prostu na siebie patrzeć, bez słów czy bez ruchu. Oni wprost to uwielbiają. Po kilku minutach Marcin zaczął:
- Siedziałaś z Arkiem w autobusie. Najpierw nawet go nie zauważyłem, za to od razu to ty przyciągnęłas moją uwagę. W tym czerwonym płaszczyku taka byłaś zmarznięta. ...