1. Majka


    Data: 28.11.2022, Kategorie: Incest prawiczek, Masturbacja Pierwszy raz rodzina, Autor: darjim

    ... więc tego tak zostawić.
    
    - Co masz na myśli?
    
    - No, że ty i ja…
    
    Zrozumiałem o co jej chodzi. To był świetny pomysł. Wreszcie zrzucę z siebie ciężar prawiczka. Majka mogła mi w tym pomóc. To cudownie się składało.
    
    Majka przykucnąła przede mną. Jednym zdecydowanym ruchem ściągnęła moje spodnie od piżamy.
    
    - Dużego masz – stwierdziła.
    
    A mój fiut kołysał się przez chwilę przed jej twarzą. Chwyciła go w dwa palce tuż u jego nasady. Ściągnęła skórkę z jego czubka. Pocałowała go, a następnie otworzyła szeroko usta. Nadal byłem, jak skamieniały. Zesztywniałem podobnie, jak moja męskość.
    
    “O, kurde” pomyślałem. To było, jak sen. Jedyną różnicą było to, że wszystko wydarzyło się realnie. Mój penis znalazł się cały w ustach Majki, a ona zaczęła mi robić loda.
    
    Zrobienie loda przez dziewczynę, to było coś.
    
    – Nie mogę cię tak zostawić nic nie robiąc – powiedziała.
    
    Zatkało mnie z wrażenia. Nie wiedziałem co powiedzieć, a w mojej głowie panował kompletny chaos. Tysiące myśli wbiły się w nią i tak zostały.
    
    - Uwielbiam robić lody – odezwała się Majka masując dłonią moją męskość.
    
    Chociaż nie miałem żadnego doświadczenia w tej materii, wiedziałem, że będzie to coś naprawdę wzniosłego. Czułem, że właśnie przeżywam wielką rzecz. Dziewczyna robiła mi loda. Nie tylko dziewczyna – to była moja przyrodnia siostra, więc ten fakt był jeszcze cenniejszy. Było to zupełnie nieoczekiwane i niespodziewane. W życiu bym się tego nie spodziewał. Zajebiste uczucie.
    
    Usta ...
    ... Majki przynosiły prawdziwą rozkosz.
    
    - No i jak? – spytała mnie podnosząc wzrok,
    
    - Jesteś niesamowita – wyszeptałem.
    
    Tylko tyle byłem w stanie z siebie wydusić.
    
    - Wiem – odparła – jestem dobra w te klocki.
    
    – Jesteś najlepsza.
    
    Tak. To było prawdziwe mistrzostwo świata, chociaż nie miałem żadnej płaszczyzny porównania. Po raz pierwszy dziewczyna serwowała mi taką pieszczotę. Jakąkolwiek pieszczotę. Wszystko, co było kiedyś snem i marzeniem teraz stawało się rzeczywistością. Rzeczywistością, która prześcignęła wszystko, co kiedykolwiek mi się śniło i o czym marzyłem. Dodatkowo dodając do tego, że Majka była moją przyrodnią siostrą, stanąłem na samym dachu świata. Byłem jego królem.
    
    “I am King of the world” przemknęło mi przez głowę. Nadal byłem oszołomiony. Coraz bardziej jednak oddawałem się przyjemności i rozkoszy.
    
    - Spodziewałeś się tego? – dobiegł mnie zmysłowy szept Majki.
    
    - Nie – potrząsnąłem energicznie głową.
    
    - Szczerze mówiąc: ja też. Nie myślałam, że się na to odważę. Chciałeś tego?
    
    - Tak. Marzyłem o tym…
    
    - Ale czy ze mną?
    
    - Tak. Bardzo. Od pewnego czasu pojawiasz się w moich marzeniach. To trochę dziwne.
    
    - Dlaczego dziwne?
    
    - Bo właściwie nie powinienem o tobie marzyć i o tobie śnić. Było nie było jesteś moją siostrą. Przyrodnią, bo przyrodnią, ale jednak jakieś więzy rodzinne są między nami.
    
    - E tam. Jakie to więzy?
    
    - No, właśnie… Na szczęście słabe to więzy i mogę o tobie marzyć. I to bez grzechu.
    
    - Ale grzeszyć jest ...
«12...456...»