Sex w trojkacie
Data: 28.11.2022,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: orfeusz
Od dawna miałem ochotę pobaraszkować w większym gronie. Bardzo byłem ciekaw zachowania żony w takiej sytuacji. Wydawało mi się, że ona też miała ochotę na seks w układzie nieco większym, ale jej zahamowania był dotychczas nie da. przezwyciężenia.
Wreszcie po długich namowach udało mi się ją przekonać, postawiła jednak warunki. Po pierwsze - z kimś zupełnie obcym, ale sprawdzonym, komu można zaufać. Po drugie - nic na siłę, bez jej zgody. Po trzecie - bez żadnych dalszych zobowiązań. Po czwarte -ja mam szukać kandydatów.
Przyjąłem te warunki bez szemrania, żeby w ogóle cokolwiek z tego wyszło.
-Zacząłem od studiowania ogłoszeń w magazynach erotycznych i Internecie. Wyselekcjonowałem kilka, z czego wybrałem jedno, które wydawało się najbardziej sensowne. Okazało się, że Marek, podobnie jak ja, dostał od żony pozwolenie na wybadanie gruntu i znalezienie małżeństwa, z którym można by się za przyjaźnie.
Postanowiliśmy zacząć powoli, kolejno wprowadzając panie do towarzystwa. Pierwsza miała być moja żona.
Po kilku dniach Marek przyszedł do nas z wizytą. Żona długo przygotowywała się do spotkania. Widać było, że jest zarówno zdenerwowana, jak i podniecona. Gość przyniósł kwiaty i butelkę wina. Widać było, że zrobił na żonie dobre wrażenie.
Rozsiedliśmy się na kanapie w taki sposób, że żona była między nami. Rozmowa nie za bardzo się kleiła, wyczuwało się spore napięcie, postanowiłem więc przejąć inicjatywę. Zaproponowałem między nimi bruderszaft, na co żona ...
... przystała bez oporów. Zapowiedziałem jednak, że ma to być długi pocałunek, aby żona mogła przekonać się jak to robią inni mężczyźni.
Po wypiciu lampki wina Marek najpierw delikatnie, a potem z coraz większą odwaga zaczął całować moją żonę. Aby nie siedzieć bezczynnie, zacząłem się dobierać do żony zza jej pieców. Rozpocząłem masowanie piersi. Poczułem, że się nieco usztywniła, ale po chwili zaczęła głębiej oddychać. Powoli rozpiąłem jej sukienkę í objąłem ręką jędrny biust. Drogą ręką naprowadziłem Marka na jej dekolt. Na początku chyba nie zorientowała się, że dotarła tam jego ręka. Powolutku, by niczego nie zepsuć, wycofałem się z dekoltu, zostawiając pole coraz śmielszemu Markowi.
Wolno zacząłem pokonywać opór zaciśniętych nóg żony, jednocześnie rozpinałem jej sukienkę. Marek już zdążył zapoznać się z kształtem jej piersi, które wystając z dekoltu coraz dumnie; prężyły sutki. Żona była już nieźle podniecona, świadczył o tym jej przyspieszony oddech. Gdy zacząłem zdejmować jej sukienkę, popatrzyła na mnie zamglonym wzrokiem i zapytała: Czy naprawdę tak mogę? Skinąłem potakująco głową, co przyniosło jej ulgę, bo ponownie przytuliła się do Marka, który od razu zacząć ssać jej sutki. Teraz była już wyluzowana. Dałem Markowi do zrozumienia, że może się zabierać za jej najczulsze miejsca.
Teraz ja zacząłem żonę całować i pieścić jej piersi. Marek zaś powoli, zaczynając od kolan, zbliżał się do zakończenia ud. Gdy wsunął rękę pod majtki, żona głęboko westchnęła i wpiła się w ...