1. Przewartościowanie wszystkich wartości (II)


    Data: 15.09.2019, Kategorie: Nastolatki Pierwszy raz Autor: shadow1939

    ... rozbrzmiał dzwonek do drzwi.
    
    - Otwarte - krzyknęła.
    
    - Aga, jesteś? - usłyszała głos Roberta.
    
    - Usiądź na kanapie, zaraz przyjdę.
    
    - Dobrze.
    
    Poprawiła się, sprawdziła czy biust jest wyeksponowany i powolnym krokiem zaczęła schodzić ze schodów.
    
    Robert zauważył ją i zamurowało go.
    
    - A...aga? - powiedział, podrywając się z sofy.
    
    - Tak to ja - powiedziała podchodząc do niego i popychając na kanapę, po czym usiadła mu na kolanach.
    
    - I jak?
    
    - J... ja... - mówił zakłopotany nastolatek.
    
    - Ciii – szepnęła. - Wiem, że się Tobie podobam. Chcę z Tobą być, ale chcę to rozpocząć na prawdę ostro. Jesteś na to gotowy?
    
    - Aga... ja...
    
    - Tak czy nie?
    
    - Tak.
    
    Po tej odpowiedzi pocałowała go i zaczęła wiercić wewnątrz jego ust językiem. On położył ręce na jej brzuchu i plecach, ona objęła go mocno i za chwilę zaczęła rozpinać jego koszule. Gdy odpięła ostatni guzik pomogła jemu ją ściągnąć. Opuściła lekko gorset odsłaniając swój biust.
    
    - Aga, nie mam gumek.
    
    - Ciii, to nie ważne. Zrobimy bez.
    
    - A co jak...
    
    - Nie martw się na zapas powiedziała, podrywając się z jego kolan. Klęknęła przed nim i rozpięła rozporek uwalniając jego członka.
    
    Przypomniała sobie opowieści Uli z ich nocnego spaceru. Wzięła go do ręki i zaczęła powolutku posuwać już nabrzmiały jego członek. Słuchała jego pojękiwań, które podniecały ją niemiłosiernie. Wzięła wreszcie główkę do ust i zaczęła ją naprzemiennie ssać i lizać.
    
    Nagle jego twarz wykrzywił grymas i spuścił ...
    ... się jej na twarz i dekolt. Ciężko dyszał, a ona oblizywała jego spermę. Położyła się na dywanie przed sofą, mięciutkim i włochatym, rozchylając nogi.
    
    - Dalej Robert, jestem tylko Twoja - powiedziała.
    
    - Na zawsze? - spytał
    
    - Kto wie, dziś na pewno, w końcu, jesteś moim chłopakiem.
    
    Klęknął przed nią, złapał ją pod kolana. Jej obcasy były wysoko. Wszedł w nią powoli. Jęknęła cicho, czując jak jego fiut rozpycha ją od wewnątrz. Zaczął posuwać ją powoli, systematycznie, całując co pewien czas w usta.
    
    Ona tonęła w rozkoszy, chociaż Robert nie zaspokajał jej całkowicie. Był zbyt wolny, brakowało mu wigoru. Ona tymczasem chciała być traktowana jak mała dziwka, chciała się nią czuć, niegrzeczną dziewczynką.
    
    Nie minęła chwila jak Robert już szczytował w niej, wypełniając ją swoim życiodajnym płynem. Pulsując wewnątrz jej ciasnej szparki, przyprawił i ją o orgazm. Szczytowała, czując jak jej soki mieszają się z jego ładunkiem.
    
    - Podobało się Aguś? - spytał
    
    - Nieźle jak na pierwszy raz, podobało mi się. Cieszę się, że zrobiłam to z Tobą - powiedziała, całując go.
    
    Wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni jej rodziców. Duża, zielonkawa sypialnia z potężnym szmaragdowym łożem wykonanym z mahoniu po środku przyprawiała o zawrót głowy.
    
    Położył ją na łóżku i znów uklęknął pomiędzy jej biodrami. Wszedł w nią, tym razem zaczął posuwać ją na ostro. Jęczała, stękała, jego zawrotna szybkość rozrywała ją od środka. On czuł, jak jej szparka oplata jego fiuta, nie pozwalając ...