Przypadek Michała cz.XIV
Data: 24.12.2022,
Kategorie:
Hardcore,
Sex grupowy
Autor: Mr-Iks
... do nic należy. Żadnych głębokich uczuć nie było w pakiecie naszego projektu.
- Lucjan wiem, ale to młoda dziewczyna. Kto przewidzi czy się zakocha czy nie? - usprawiedliwiała się Anita.
- Ty! Ty miałaś przewidzieć i zapobiegać! - warknął coraz bardziej nabuzowany Banaś.
- Nie jestem cudotwórczynią.
- Że, kurwa co! Pyskujesz?! - Przedsiębiorca poderwał się z krzesła. - Pojebało cię?!
- Lucjan, to nie tak...
- A jak?!
- Zbyt gwałtownie zareagowaliście. - Anglistka odważnie stawiła opór radnemu. - Można było ją odpuścić, a spokojnie poszukać innej dziewczyny.
Pouczanie Banasia okazało się złym pomysłem. Wymierzył Anicie siarczysty policzek. Natychmiast wykwitł tam czerwony ślad. W pięknych oczach Grześkowiak pojawiły się łzy. Ledwo się powstrzymałem, by nie wyskoczyć z szafy i skopać mu tyłek.
- Śmiesz mnie pouczać, głupia suko?! Zwalasz winę na mnie! Więc to moja wina, ten cały syf z gówniarą?! - Złość parował mu uszami. - Zbyt dobrze wszystko szło! Zbytnio pozwoliłem ci się spoufalić! Ale teraz, koniec z tym! Będzie dokładnie tak jak chcę! Nikomu nie będę już odpuszczał, zwłaszcza tobie!
- Lucjan proszę, nie rób nic głupiego...
- Ja nie robię głupich rzeczy cipo! Prowadzę interesy i nie mogę sobie na to pozwolić! - Banaś pchnął nauczycielkę na jedno z krzeseł. - Nie godzę się na żadne potknięcia i porażki, więc stwierdzam, że wkurwiłaś mnie koszmarnie i zasłużyłaś na karę!
Wkurzony radny złapał anglistkę za upięte w niedbały kok włosy i ...
... szarpnął nimi brutalnie. Jednocześnie, d**gą ręką odpiął pasek i rozpiął rozporek.
- Proszę nie rób tego - Anita załkała błagalnie.
- Przestań kłapać dziobem! - Banaś szarpnął jeszcze mocniej, spuszczając w dół spodnie. - Zresztą zaraz ci go zapcham!
- Proszę cię, jeśli chcesz mnie karać, to nie teraz - Nauczycielka rozmazanymi oczami zezowała w stronę mojej kryjówki.
Jednak radny nie posłuchał. Nieporadnie zsunął gacie z tyłka i wepchnął kutasa w usta anglistki. Nie mogłem wszystkiego widzieć dokładnie, ale starczyło mi tego co miałem przed oczami. Ruchy zadka Banasia były wymowne. Posuwał w usta Anitę, a ja musiałem się temu biernie przyglądać. Zbrukał mojego anioła, mój obiekt westchnień i pragnień. Wystarczył fragment twarzy anglistki, bym mógł dostrzec klęskę i rezygnację. Serce waliło mi jak oszalałe. Głowa pulsowała emocjami. Pierwszy raz w życiu poczułem czystą nienawiść. Co jednak mogłem w tej chwili? Gdybym wyskoczył z szafy jak Filip z konopi pewnie przerwałbym ten smutny spektakl, ale być może jutro leżałbym w szpitalu obok Zuzki. W najlepszym wypadku. Pozostało siedzieć cicho i czekać, aż przedsiębiorca dokończy dzieła.
- Zaangażuj się mocniej! - warknął pobudzony Banaś, niezadowolony ze zbyt biernej postawy nauczycielki. Pchał kutasa bez oporów, nie siląc się na odrobinę nawet delikatności.
W końcu znudził mu się gwałt oralny. Co nie znaczyło, że zamierzał kończyć karanie Grześkowiak. Wciąż trzymając w garści jej włosy podprowadził ją do biurka i ...