Biały podkoszlek
Data: 26.12.2022,
Kategorie:
Masturbacja
Podglądanie
Sex grupowy
Autor: Arthur7228
Wymarzony urlop. Grecka wyspa, czyli właściwy luz i swobodne nieskrępowanie. Inaczej, namiastka raju na ziemi za sensowne pieniądze.
Zawsze się zastanawiała, jak bez biustonosza będą wyglądały jej nienależące do małych, piersi pod ciasno przylegającą do nich koszulką? Obawiała się, że przy tym rozmiarze mogą być zbyt obwisłe, a przez to mało efektowne. Sposobność by to sprawdzić była natomiast wprost idealna. Raz, że od kilku tygodni ostro postawiła na odchudzenie i tak już zgrabnego ciała. Dwa, tydzień słońca, obcy ludzie, a więc doskonałe warunki by przetestować to i owo. Tym bardziej, że również on ją do tego przekonywał i zapewniał, że na pewno będzie dobrze wyglądać. Nie mylił się. Kiedy wyszła z łazienki zobaczył idealnie prezentujące się pod materiałem, jak w perfekcyjnie dobranej formie, bujne, zalotne piersi z odważnie odciśniętymi sutkami. Wyglądała przede wszystkim świeżo i bardzo seksownie, chociaż pozostała cześć jej garderoby to jedynie szorty i klapki – japonki. Uśmiechnęła się szczerze, wyraźnie usatysfakcjonowana efektem, jaki uzyskała.
- A nie mówiłem – stwierdził pewny swego i poczuł, że nie tylko oczy cieszą się z tego uwodzicielskiego obrazka.
Spojrzała jeszcze raz w lustro. O tak, to było to. Sutki zrobiły się wyraźnie twardsze, a objętość całego biustu wzrosła o kilka znaczących milimetrów. To było naprawdę próżne, ale czuła się nieskrępowanie dobrze. I chociaż wiedziała, jaki efekt wywołała na nim, było to wciąż za mało, aby być zupełnie ...
... pewną. Teraz musieli ją zobaczyć również inni. Te ukryte, nieśmiałe, ale zuchwałe spojrzenia. Tego potrzebowała. Poczuć na sobie wzrok mężczyzn, którzy w myślach zaczęliby wyobrażać ją sobie oddającą się im w całości i bez granic. Którzy w śmiałych domysłach pieściliby jej pokaźny, kształtny biust, nie mogąc powstrzymać zachwytu i nieokiełznanego podniecenia. Pragnienie to, w ułamku sekundy przybrało na sile. Było jak mocno rozpędzony pociąg, który żeby się zatrzymać potrzebuje bardzo długiej drogi hamowania. Nie chciała się zresztą zatrzymywać, ale był jeszcze on.
To były ich wspólne wakacje. Spędzała je z kimś, kogo kochała, choć już nie z tą siłą, nie z takim przekonaniem, żeby walczyć dłużej o ten związek. Poza tym cały czas na nowo definiowała to pojęcie i klasyczne jego tłumaczenie już jej nie wystarczało. Ta potrzeba adrenaliny, próbowania czegoś nowego, przeżywania i doświadczania była coraz silniejsza. Może gdyby on był inny? Czyli jaki? W dużym stopniu byli tacy sami. Otwarci na eksperymenty, lubiący seks, swoje towarzystwo, te same przyjemności. Może gdyby nie był tak silnie emocjonalnie zaangażowany? Gdyby pozwolił sobie na dystans do tego związku, to dziś to wszystko mogłoby wyglądać zupełnie inaczej? Mieliby przygody, ale dalej czuliby się najlepiej ze sobą. A tak wytworzyło się poczucie zamknięcia, swoistego szachu, a przez to pustki i rezygnacji... Ten jeden niuans, który decydował o wszystkim. A chciała czuć się po prostu wolna i nieskrępowana. Kochała go, ale ...