-
Przypadek Michała cz.XVI
Data: 29.12.2022, Kategorie: Anal Dojrzałe Oral Brutalny sex Autor: Iks
... wilgotne dowody podniecenia kobiety. Nieźle ją nakręciła nietypowa sytuacja. Położyłem dłonie na biodrach Bogny i przytrzymałem mocno. Wiedziałem z doświadczenia, że brana od tyłu liczyła zawsze na ostre rżnięcie. Wrota jej cudownej norki poddały się bez żadnego opory, gdy naparłem na nie taranem w postaci twardego kutasa. Wszedłem od razu mocno, aż po same jaja. - Zepsuta z ciebie kobieta - Wydyszałem, dociskając ją bardziej do skrzyni, która skrzypiała niepokojąco. - Mmm... chciałbyś, żeby ktoś mnie naprawił - wyzywająco, spytała moja kochanka, kręcąc biodrami, by bardziej poczuć mnie w sobie. - Nigdy w życiu - Wysunąłem się lekko z cipki, by pchnąć po raz drugi równie gwałtownie. - Więc rżnij mnie, bo jeszcze sporządnieje! - Tyłek dyrektorki zawirował. Umiała nim kręcić, to trzeba było przyznać. Spełniłem jej życzenie. Pieprzyłem ją niczym aktor z filmu porno, w każdy kolejny sztych wkładając cały energię i siłę. W głowie zaczęła grać rozkoszna orkiestra. Całe ciało tętniło żądzą i podnieceniem. W tym tempie, do tego po zabawie z Nastką nie miałem szans długo wytrzymać. Po chwili zatrzepotałem przyklejony do pośladków Bogny i poddałem się potężnemu orgazmowi. Sperma wylała się strumieniem, uwalniając je od napięcia. Nad głową wystrzeliły finałowe fajerwerki. - Jak się nawarzy piwa, to trzeba je wypić - mruknęła z lekkim zawodem w głosie dyrektorka, gdy juz z niej wyszedłem. - Skoro kazałam ci zabawić się z Anastazją, to było do przewidzenia, że dla ...
... mnie nie starczy czy siły woli. - I tak już jestem spóźniony na lekcję. Nie mamy wielu godzin tylko dla siebie - stwierdziłem zgodnie z prawdą z zachwytem patrząc na perliste ślady nasienia na wargach sromowych i udach. - To nie problem. Usprawiedliwię cię jakoś. - Bogna przeciągnęła sie leniwie, bezwstydnie odsłaniając całą cipkę. Wtedy dostrzegłem wciśniętą między materace skakankę. Najbardziej moją uwagę przykuły charakterystyczne uchwyty. - Mówisz, że spóźnienie to żaden problem... - mruknąłem po nosem. - Tak, ale... - Bogna zaskoczona poleciała na stertę starych materacy, popchnięta przez mnie z zaskoczenia. Poszło łatwo, bo wciąż plątała się wokół jej kostek spódnica z bielizną - Co ci odbiło, wariacie? - Nie mogę pozwolić byś wyszła stąd napoczęta i niespełniona - stwierdziłem, odrzucając na bok przeszkadzające mi fatałaszki z nóg dyrektorki. Ległem między udami kochanki. - Michał, możemy przesadzić. Jestem w pracy, ktoś może mnie szukać i... o kurwa... - Wątpliwości Bogny znikły zduszone pracą mojego języka. Lizałem mokre wargi sromowe, wdychając zapach rozkoszy, który pozostawiłem przed chwilą. - Coś mówiłaś? - Nieee. Nii... iic. Rób mi tak, proszę. Na takie prośby nie zwykłem pozostawać obojętny. Pieściłem szparkę Bogny, nie okazując nawet odrobiny litości. Pracowałem językiem i palcami jak nakręcony. Moja partnerka nie wiedziała, że mam dla niej niespodziankę. Nie przerywając miłosnych zabiegów, odnalazłem ręką skakankę. Przez chwilę ...