1. "Nowa znajomosc"


    Data: 06.01.2023, Kategorie: Geje Autor: GayStoriesPL

    Zapraszam na moje konto :
    
    GayStoriesPL
    
    Poniżej, przeczytacie Państwo opowiadanie "Nowa znajomosc", życzę miłego czytania i prosze o zostawienie komentarza po przeczytaniu.
    
    Nowa znajomosc
    
    Pewnego ciężkiego dnia zdołowany tym, że nie mogę nikogo poznać wszedłem jak co wieczór na sexfotkę. W sumie było już bardzo późno bo dobrze po północy i szczerze mówiąc nie liczyłem, że jeszcze kogoś fajnego spotkam. Jak się później okazało ten dzień odmienił wszystko, ale może zacznę od początku. W wyszukiwarce z profilami zauważyłem, że pojawił się nowy chłopak z mojej okolicy. Co prawda mieszka poza miastem, w którym mieszkam ale za to niedaleko. Postanowiłem, że zagadam, ale nie liczyłem na jakiś odzew z jego strony. Po chwili odpisał i okazało się, że ma ochotę ze mną popisać, i że mu się podobam. Pisało się rewelacyjnie. Czułem jakbyśmy się znali kawał czasu. Mimo tego, że bardzo byłem zmęczony nie chciało mi się odchodzić od komputera. Wreszcie trafiłem na chłopaka, który był mną zainteresowany i chciał ze mną porozmawiać, a nie jak 95% osób, które tylko odpisują na pytania. Wymieniliśmy się kontami na facebooku i poszliśmy spać. Następnego dnia przegadaliśmy cały dzień na facebooku, a wieczorem na zupełnym spontanie i bez planowania postanowiliśmy się spotkać. Miałem przyjechać do niego. Trochę się bałem bo znaliśmy się bardzo krótko, a nie raz zostałem wystawiony do wiatru i osoba, którą się miałem spotkać wystawiała mnie i nie przychodziła. No ale jak to mawiają raz ...
    ... kozie śmierć. Wymieniliśmy się numerami telefonów i umówiliśmy się godzinę później u niego na wiosce. Jadąc do niego cały czas się zastanawiałem czy przyjdzie czy nie przyjdzie. Przed jego wioską standardowo zaczęły mi mięknąć kolana jak to przed każdym pierwszym spotkaniem. Dojechałem na miejsce w którym się umówiliśmy i szedł już w moim kierunku. Wsiadł do auta podaliśmy sobie ręce i zapytałem gdzie mam jechać bo kompletnie nie znam jego okolic. Wydawał tylko komendy w prawo w lewo i prosto. Należę raczej do nieśmiałych osób i było mi ciężko jakoś do niego normalnie zagadać. Mimo tego, że jest ode mnie sporo młodszy bałem się o to jakie ma zamiary. W końcu prawie się nie znamy. Jechaliśmy w poszukiwaniu jakiegoś ustronnego miejsca i jak się okazało była to polna dróżka prowadząca nad rzekę. Ponieważ było spore błoto i dosyć duże koleiny postanowiłem nie wjeżdżać zbyt daleko żeby się nie zakopać. Stanąłem za krzakami blisko drogi tak, że było widać światła przejeżdżających samochodów. Zapytałem czy przesiądziemy się na tył i tak też zrobiliśmy. Siedzieliśmy obok siebie w totalnej ciszy. Nawet na siebie nie spoglądaliśmy. Każdy patrzył przed siebie. Wiedziałem, że jak nie zrobie pierwszego kroku to on go raczej na pewno nie zrobi. Było mi bardzo ciężko się przemóc, ale jakoś się udało. Ściągnąłem buty i usiadłem mu na kolanach twarzą skierowaną w jego twarz. Czułem jak serce mi wali no i zbliżyłem się do niego. Zaczęliśmy się całować. Było cudownie. Wiedziałem, że od tej chwili ...
«12»