Edukacja Ewy 3
Data: 15.01.2023,
Kategorie:
Hardcore,
Anal
Masturbacja
Autor: ewa7702
Dzień trzeci.
O 10 esemes – 18, załóż bieliznę, drzwi otwarte. M. No to biedna wykąpałam się, założyłam jego koronki i pojechałam. Drzwi otwarte, w przedpokoju drink na tacy, rozebrałam się z płaszczyka i małej czarnej, wypiłam drinka, weszłam do salonu. Tym razem nagi, powiedział żebym usiadła. Wypiliśmy po magicznym drinku, mówi – wstań i pokaż jak wyglądasz. Wstałam, okręciłam się, on wyjął Canona i trzasnął mi parę fotek. Zaskoczona byłam, powiedział – uśmiechnij się do fotografa, chyba nie chcesz źle wyglądać. No nie, uśmiechnęłam się zalotnie, jeszcze parę fotek. No to teraz gwiazdo zostajesz w pończoszkach i szpilkach i ciągniemy sesje. Chwile się wzdrygnęłam, bo nie oczekiwałam nagiej sesji foto, ale OK, zdjęłam te koronkowe majtki i biustonosz. Ok, jedziemy dalej. Fota, fota, fota. Usiądź, wyluzuj się, trzeci drink. No i po trzecim już ostre zdjęcia w samych pończoszkach, a potem bez. Rozciąganie cipki, na czworakach z widocznym korkiem w pupie, wreszcie z góry lizanie kutasa panu Markowi. Było mi już wszystko jedno. OK, kurewko, idziemy do sypialni.
Czwarty drink, tym razem stawianie kutasa łapką z obrączką, oral, dżokej i wreszcie rzucił mnie na plecy i hasło: „Nogi na pagony”. Co, panie Marku? . Nogi do góry, rozszerz. Potem położył sobie moje stopy na ramionach i jebał mnie głęboko. W G chyba uderzał bo on się spuścił, a ja znowu odleciałam w orgazm. Zaczełam zaciskac mięśnie cipki na jego kutasie, bardzo mu się podobało. Padł na mnie, potem obok. Masz ...
... potencjał, wyśle Kubę w przyszłym tygodniu na delegację, poćwiczymy dłużej. I w twoim łóżku też.
W przyszłym tygodniu obejrzysz sobie te wnętrza i spokojnie zrobisz projekt. Wiem że jesteś w tym dobra. OK Ewko kurewko? OK panie Marku.
W następnych trzech dniach ustalił się rytuał. Puszczał esemesa, przyjeżdżałam, wchodziłam do przedpokoju, rozbierałam się w przedpokoju do szpilek i obrączki (czasem miałam zostawić założone pończoszki), wypijałam dużego drinka, który stał przygotowany na komódce w przedpokoju i naga wchodziłam do królestwa Marka. Czwartego bodaj dnia wylądowaliśmy w łazience, w jego jacuzzi. Zaczęłam traktować to jak coś normalnego. Powiedział: nie jesteś moją żoną, jesteś żoną Kuby, a moją dziwką, jedną z dziwek, baw się dobrze. Koperta była zawsze przy wyjściu, jak mu dogodziłam, dawał więcej. Po pierwszym tygodniu stwierdziłam , że warto dogodzić ;). Przez tydzień nazywało się, że konsultuję dekoracje. Po tygodniu powiedział – wyśle Kubę na delegacje do Berlina na tydzień, przećwiczymy twoje małżeńskie łóżko
Potem zaczęłam robić rzeczywiście te dekoracje dla sieci sklepów, szło mi dobrze, robiłam wszystko do portfolio, a ten mi się nie naprzykrzał - oddzielał biznes od pierdolenia. Pod koniec tygodnia Kuba powiedział, że stary wysyła go na tydzień do Berlina i Frankfurtu, żeby obejrzał targi. Jasna sprawa. Spakował się w piątek rano, poleciał. O 12 sms – będę u ciebie o 20.00, ubrana w szpileczki, adres znam, alko mam.
Wykąpałam się, założyłam taką ...