1. Przewartościowanie wszystkich wartości (I)


    Data: 18.09.2019, Kategorie: Nastolatki Pierwszy raz Autor: shadow1939

    Ten dzień dla Agnieszki rozpoczynał się jak każdy inny. Dźwięk budzika zrywającego ją z przyjemnego łóżka do drugiego przez nią ukochanego miejsca - szkoły. Była niezwykle pilną uczennicą, chlubą swojego liceum już pod koniec pierwszego roku.
    
    Rozpoczynała się właśnie kalendarzowa wiosna, promocja do klasy drugiej wydawała się coraz bliższa i bliższa. Leniwie przekręciła głowę na delikatniej poduszce i spojrzała na zdjęcie jej w asyście jej kochanej familii - mamy i taty. W swoich rodzicach zawsze miała wzór i oparcie.
    
    Jej ojciec, Damian, był podporucznikiem piechoty, doskonałym żołnierzem wielokrotnie odznaczonym za swoje sukcesy. Był twardy i surowy, jednakże jako ojciec i mąż potrafił być niezwykle delikatny i troskliwy względem niej jak i jej mamy. Matka dziewczyny, Julia była tłumaczem. Potrafiła rozmawiać w ośmiu językach, a oprócz tego zajmowała się domem, dbała o męża i zawsze dawała przykład córce zachowaniem, strojem i obyciem z życiem.
    
    Z rodzicami rozmawiała na każdy możliwy temat. Wielokrotnie poruszali oni otwarcie temat seksu, antykoncepcji, straty perspektyw na życie, za wczesnej ciąży czy też właściwego wyboru partnera. Dzięki tym rozmową w nastolatce powstał schemat według którego żyła - pierwszy raz najwcześniej po 18, najlepiej po ślubie z tym jedynym i wyjątkowym. Przede wszystkim studia, potem praca. Dziecko? Najwcześniej po 27 roku życia - myślała Agnieszka.
    
    Leniwie podniosła się z łóżka, zrzucając z siebie swoją różową koszulkę nocną i w ...
    ... samych majteczkach udała się do łazienki. Mieszkali w domu, a ojciec ponieważ pragnął zapewnić wszystko swemu dziecku zbudował dom tak, że zarówno oni (rodzice) jak i ich dziecko będzie miało własną łazienkę.
    
    Zrzuciła z siebie majteczki i weszła pod prysznic, otwierając na siebie strumień gorącej wody. Ta gwałtownie spływała po jej średnich piersiach z małymi różowymi sutkami. Miała jasną cerę, której towarzyszyły bujne, długie aż do bioder kruczoczarne włosy. Szybko umyła się, wyszła spod prysznica i zabrała się za doprowadzanie siebie do porządku.
    
    Obwiązana w ręcznik usiadła przed lustrem i zaczęła suszyć włosy. Gdy tylko skończyła, nałożyła niewielką ilość makijażu, tak jak uczyła ją jej mama, drobne kolczyki, skromny łańcuszek.
    
    Wróciła do pokoju i wybrała bieliznę - śnieżno biały koronkowe majteczki i staniczek. Do tego biała bluzka, czarne leginsy i niewielka biała spódniczka. Do kompletu wybrała spośród przeszło setki par butów białe balerinki.
    
    Jednakże momentalnie jej radość, jej ekscytacja kolejnym dniem szkoły została zastąpiona strachem, lękiem i smutkiem. Dzień w dzień pomimo schludnego stroju, grzecznego i skromnego zachowania była obiektem drwin przeszło połowy klasy. Wiele jej kolegów i koleżanek ze szkoły miało swój pierwszy raz za sobą, szczycąc się jedno przed drugim czego to nie dokonało. Z początku takie opowieści wywoływały w niej obrzydzenie, jednakże z czasem, gdy jej rówieśnicy to dostrzegli zaczęli z niej drwić.
    
    Stanęła na środku pokoju, ...
«12»