Lesbijskie życie suki cz.2
Data: 16.02.2023,
Kategorie:
BDSM
Autor: AlisCorsetLove
... ale z małym wyjątkiem miała w ręce smycz, domyśliłam się że zaraz przypnie ją do mojej obroży którą mam na szyi od wczoraj więc od razu byłam sceptycznie nastawiona nie chciałam aż tak tego wszystkiego pokazywać, bo nie chciałam by ktoś się o tym dowiedział a przede wszystkim rodzice czy znajomi. Jednak byłam w błędzie złapała mnie za rękę i szepnęła na ucho idziemy na spacer suczko. Po czym wzięła torebkę i wyszłyśmy, pojechałyśmy do lasku za miastem, gdy byłyśmy na miejscu wyjęła z torebki kajdanki, jajko wibrujące na pilot, ogonek z korkiem analnym i smycz, kazała mi włożyć jajeczko w cipkę podekscytowało mnie to i poczułam podniecenie po czym włożyłam ogonek w tyłek, skuła mi ręce za plecami i przypięła mi smycz do obroży i zaczęła mnie prowadzać po lasku. Zaczęła ze mną rozmawiać jak z koleżanką, tylko dlatego że szybciej się toczyła rozmowa i mogłam dokładniej dopytać czego nie wiem. Zaczęłyśmy rozmawiać o tym jak zmieni się teraz moje i w sumie nasze życie przedstawiła mi że oczekuje ode mnie posłuszeństwa, oddania że kary będą srogie za występki, że mam określony styl ubioru, dodała na sam koniec że jeżeli spróbuje uciec, zdradzić ją czy spróbować zniewolić ja i wykorzystać to pożałuję tego, ale ja nawet nie miałam tego na myśli marzyłam o tym co mnie czeka po powrocie, przez całą rozmowę bawiła się jajeczkiem w mojej cipce aż po udach spływały moje soki, chodziłyśmy i rozmawiałyśmy o nas tak jeszcze do zmroku, przed wyjściem z lasku odpięła smycz, odpięła kajdanki, ...
... i wyjęła mi ogonek z tyłeczka, czułam się jak w raju dbała o mnie a jednocześnie mnie poniżała i wykorzystywała mimo że mnie kochała to traktowała jak kurwę, bardzo mi się to podobało. Gdy wróciłyśmy do domu, poszła zajmować się sobą a mi kazała zrobić obiad dla nas. Dała mi uroczy fartuszek, ubrałam go i poszłam robić obiad a dokładniej zrobiłam zupę pomidorową bo wiem że bardzo ją lubi, między czasie zaczęłam robić nam deser były to dwa koktajle truskawkowe z bitą śmietaną i wisienką, gdy naszykowałam obiad i deser poszłam do mojej Pani usiadłam przed nią i powiedziałam.
A: Pani naszykowałam obiad dla nas.
K: Dobrze suczko zaraz przyjdę, nałóż nam obiad ale ty jesz w misce pod stołem.
A: Dobrze moja Pani już idę. – i pobiegłam z uśmiechem nałożyć obiad, chwile później gdy wracałam ze sztućcami usłyszałam.
K: I jak suczko gotowe ?
A: Tak Pani, właśnie niosę sztućce dla ciebie Pani.
K: Dobrze suczko, daj ręce. –wyjęła za pleców kajdanki spięła mi ręce za plecami i kazała jeść.
A: Smacznego moja Pani mam nadzieję że będzie ci smakować który dla ciebie przygotowałam o Pani, po obiedzie mam dla Pani deser. – Powiedziałam radośnie, Pani tylko się uśmiechnęła i zaczęłyśmy jeść. Po obiedzie rozkuła mi ręce.
K: Teraz suko zabierz talerz, sztućce i miskę leć umyć i czekam na deser, jeśli zrobiłaś i dla siebie weź dla nas suczko i przyjdź do salonu.
A: Dobrze Pani, zaraz wracam Pani. – bardzo cieszyła mnie ta chwila, jak dla mnie mogła ona trwać wiecznie. ...