-
Nie moja studniówka cz5
Data: 01.03.2023, Kategorie: Trans Tabu, Fetysz Autor: K0oma
- I jak było w pracy? - A wiesz jak to jest dużo tych ubrań, bo koniec roku. Na szczęście jutro nie idę. - U masz wolne? To świetnie! Mam jeszcze na ciebie tyle pomysłów! - Mamo.. czy możemy porozmawiać? Ja na prawdę... - Oj tam marudzisz. To wszystko jest jednym genialnym pomysłem! Aż sama sobie się dziwię, że tak późno na to wpadłam. Jesteś genialną inwestycją, a nie tylko nierobem. Zobacz nie płaciłam za zakupy wytarczy, że ty pójdziesz do pracy i to odrobisz. - Skoro tak to, czemu nie mogę iść do normalnej pracy!? Tylko muszę się w to bawić! - Kochana gdzie Cię przyjmą do pracy jako ucznia? A nawet jeżeli to za cały miesiąc zarobisz mniej niż za te kilka dni. Jej argumenty, pomimo że odnosiły się do absurdalnej sytuacji, w jakiej się znajdowałem były dość silne i ciężke do przegadania. Dojechaliśmy do domu. Kierując się do drzwi mama zapytała. - A co masz w tym worku? - Aaa wiesz mamo strój roboczy muszę wyprać. - To daj ja go wypiorę - serce zabiło mi mocnej. - Ale po co? Dam sobie sam rade. - Ehhh "sama" powoli tracę cierpliwość. Chciałem jak najszybciej wejść po schodach do swojego pokoju by nie zadawała więcej niewygodnych pytań. Wszedłem pierwszy i wręcz wbiegłem po schodach. - Ej Eeee! Gdzie!? - zatrzymała mnie kobieta. - Buty na dole zostaw. Serce nie przestało mi bić, ale powoli zszedłem z powrotem na parter i usiadłem na krześle. Zacząłem jak najbardziej naturalnie zdejmować płaszcz i botki byle nie zwracać na ...
... siebie uwagi. Mama rozebrała się szybciej i w momencie, gdy odwieszała swoje okrycie wierzchnie wystartowałem po schodach do góry. Pragnąłem zdjąć z siebie te wszystkie kobiece ubrania w szczególności rajstopy oraz wyprać ubrania. - Właśnie ubrania! Zostawiłem je! Wraz z tymi słowami usłyszałem kroki Magdy po schodach. Nie zdążyłem pomyśleć co teraz gdy znalazła się we drzwiach. - Yyy mamo, bo wiesz klient miał kawę... - Co ty pieprzysz! Przecież z tego worka na kilometr czuć spermę. Rozbieraj się - rzuciła worek i popchnęła mnie na łóżko. Szybkim rucham podciągnęła mi spódniczkę i porządnie klepnęła w penisa. - Mamo to boli! - Gadaj jak to ściągnęłaś! Masz przekichane moja droga! - Ale ja nie ściągnąłem tego! Puść mnie! Kobieta zmarszczyła brwi i zaczęła wodzić wzrokiem po moich nogach. Gdy w końcu połączyła fakty uśmiechnęła się. - Skoro tego nie ściągnąłeś to nie może być twoja sperma... Ooo ty niegrzeczna! Miała iść do pracy a kolegów poznaje. No ale rozumiem rozumiem masz swoje potrzeby. Cieszę się, że nie są to męskie tylko przeobraziły się w kobiece. Ale widzę, że musisz popracować, bo cała się oblałaś. - Ale on mnie zmusił... - A tam od razu zmusił. To, że się przykrztusisz czy on mocniej złapie za włosy nie robi nic złego. - Ale .. no .. - Żadnego "ale". Ściągaj ciuchy i biorę wszystko do prania. Posłusznie zacząłem ściągać wszystko łącznie z bielizną zostając tylko z pasem, przyklejonym sztuczym biustem i perukom. - Dziś już ...